1974, Lud siuksów: „Zimowy kalendarz Samotnego Psa namalowany na skórze bizona to niezwykła kronika obejmująca 71 burzliwych lat w dziejach wędrownego plemienia Yankton wchodzącego w skład ludu Dakota lub Sioux. Kronika zaczyna się od zimy 1800–1801, a kończy się na zimie 1870–1871. Każdy rok jest reprezentowany przez symboliczny rysunek najważniejszego zdarzenia. Kronika startuje w centrum; kolejne piktogramy były nanoszone spiralnie przeciwnie do ruchów wskazówek zegara”. 1974, Lud siuksów: „Zimowy kalendarz Samotnego Psa namalowany na skórze bizona to niezwykła kronika obejmująca 71 burzliwych lat w dziejach wędrownego plemienia Yankton wchodzącego w skład ludu Dakota lub Sioux. Kronika zaczyna się od zimy 1800–1801, a kończy się na zimie 1870–1871. Każdy rok jest reprezentowany przez symboliczny rysunek najważniejszego zdarzenia. Kronika startuje w centrum; kolejne piktogramy były nanoszone spiralnie przeciwnie do ruchów wskazówek zegara”. „Scientific American”, tom 231, nr 3; wrzesień 1974.
Strona główna

50, 100 i 150 lat temu

1974 1974
1924 1924
1874 1874
Wrzesień

1974

Tajemniczy Merkury: jak Księżyc czy jak Mars?

„Analizy danych pomiarowych oraz 2300 zdjęć wysokiej rozdzielczości, które wykonano w ciągu pięciu miesięcy, jakie upłynęły od zbliżenia się sondy Mariner 10 do Merkurego, przyniosły sporo niespodzianek. Pierwsze fotografie sugerowały, że Merkury przypomina w dużym stopniu Księżyc. Jednakże pomiary masy globu wskazały, że w przeciwieństwie do Księżyca, za to podobnie jak Ziemia, ma on w środku duże i ciężkie jądro. Główna wizualna różnica w porównaniu z Księżycem polega na tym, że na powierzchni Merkurego znajduje się kilka urwistych wzniesień o wysokości aż około 3 km – niektóre z nich mają długość ponad 500 km. Na Księżycu nie odnajdziemy czegoś podobnego. Być może największą zagadką jest to, że na jednej połówce Merkurego, znajdują się – tak jak na Księżycu i Marsie – liczne kratery, natomiast drugą tworzą rozległe, płaskie równiny. Nie jest jasne, dlaczego na trzech z pięciu globów wewnętrznej strefy Układu Słonecznego istnieje taka asymetria rzeźby terenu”.

Inny rodzaj zegara radiowego

„Postęp techniczny zredukował zegary z wahadłem do mało dokładnych antyków. Jednakże Laurance M. Leeds zmodernizował jeden taki instrument. Swój 80-letni zegar ścienny wyprodukowany przez firmę Seth Thomas wzbogacił o oscylator kwarcowy. Dzięki temu stary zegar odmierza czas z dokładnością do jednej sekundy na rok. Tydzień po tygodniu stare wahadło wyznacza 60. sekundę każdej minuty w niemal idealnej zgodzie z sygnałem nadawanym przez National Institute of Standards and Technology za pośrednictwem stacji radiowej WWV”.

1924

Witamina D, biała substancja życia

„Chemicy żywności już od paru lat wiedzą o czterech lub pięciu witaminach, ale dopiero doktorzy Eddy, Kerr i Williams z Columbia University okazali się pierwszymi, którzy jedną z tych substancji wyizolowali. Witamina D, zwana czasami Bios, jest tą, której brak lub niedobór w organizmie grozi krzywicą. Wyizolowana witamina D jest krystaliczną, białą substancją podobną do chininy. Nie można jej spożywać bezpośrednio. Według Kerra ten, który to zrobi, gorzko tego pożałuje. Chemicy mówią, że nie zamierzają ani opatentować procesu produkcji witaminy, ani też sami jej wytwarzać i sprzedawać. Natomiast chcieliby pewnego dnia wykazać, że życie to nic innego jak proces chemiczny”.

1874

Pająki i woły przewidują pogodę

„Wydaje się, że wiele zwierząt potrafi przewidywać pogodę. Można odnieść wrażenie, że niektórymi ich zachowaniami rządzi nie instynkt, ale analiza otoczenia, na przykład zmiana wilgotności powietrza i inne wpływy atmosferyczne; z obserwacji wynika, że krzyżak ogrodowy, gdy nadchodzi deszczowa lub wietrzna pogoda, zaczyna skracać i wzmacniać linki, na których jest zawieszona jego sieć; gdy deszcze przejdą, rozpoczyna wydłużanie linek. Mewy gromadzą się na lądzie, ponieważ wiedzą, że po deszczu dżdżownice często wypełzają na powierzchnię. Istnieje jednak wiele innych zachowań, dla których bardzo trudno jest znaleźć satysfakcjonujące wyjaśnienie. Paw zapowiada nadchodzący deszcz swoimi zawodzeniami, dzięcioł lamentuje, gęsi biegają niespokojnie wokoło, a papugi gaworzą więcej niż zwykle. Przed zbliżającą się burzą świnia przenosi siano i słomę do różnych skrytek, woły wylizują swoją sierść pod włos, źrebaki ocierają się grzbietem o ziemię, wrony zbijają się stada, żaby rechoczą i zmieniają barwę na ciemniejszą, psy skubią trawę, a gawrony wzlatują wysoko jak jastrzębie.”

Deszcze mrówek i śledzi

„Niedawno w Cambridge spadł deszcz mrówek. Około szóstej po południu, niedługo po tym, jak temperatura w mieście wzrosła, chodniki zostały pokryte milionami małych owadów. Nic nam nie wiadomo o tym, aby do zdarzenia o podobnej skali doszło w przeszłości. Znaleźliśmy natomiast liczne doniesienia na temat rybich deszczy – zjawisko da się wytłumaczyć tworzeniem się ponad wodą morską wirów powietrznych, które porywają ryby i przenoszą je nad ląd. W Szkocji często obserwowano deszcze śledzi, czasami spadające głęboko wewnątrz lądu. W 1804 roku w Tuluzie spadł deszcz żab. W Norwegii pojawił się nawet deszcz szczurów, schwytanych przez wir powietrza, który dopadł gryzonie podczas ich cyklicznej migracji z terenów górzystych na niziny nadmorskie; wiatr porwał tysiące zwierząt i przeniósł na znaczną odległość”.

Świat Nauki 09.2024 (300397) z dnia 01.09.2024; Z archiwum Scientific American; s. 80