Hitler uciekł do Ameryki Południowej?
Od kilkudziesięciu lat toczą się debaty dotyczące tego, czy Hitler naprawdę zginął w Berlinie. Jego śmierć ogłosił światu 1 maja 1945 r. admirał Karl Dönitz. Ciało zostało przejęte przez sowieckie oddziały kontrwywiadu wojskowego, znanego jako Smiersz. I to właśnie Sowieci byli autorami kilku sprzecznych informacji na temat losu Hitlera. Pierwsze komunikaty głosiły, że Führer żyje i dzięki aliantom wydostał się z oblężonego Berlina, ale kilka dni później wydano komunikat o identyfikacji spalonych szczątków przywódcy Niemiec. Zwolennicy teorii spiskowych podchwycili sprzeczności w komunikatach i wielu z nich uważa, że Hitler przeżył wojnę i dotarł do Ameryki Południowej.
Dziś chyba możemy uznać, że sprawa jest zamknięta. Naukowcy francuscy, którzy dostali pozwolenie na zbadanie szczątków przechowywanych w Moskwie, jednoznacznie ustalili, że należą one do Adolfa Hitlera. Analizy wykazały brak obecności na zębach jakichkolwiek włókien pochodzących od zwierząt (Hitler był wegetarianinem), a ubytki oraz wypełnienia zgadzają się w 100% z prześwietleniem wykonanym rok przed śmiercią. Co więcej, niebieskie przebarwienia znalezione na elementach metalowych protez zębowych wskazują na reakcję metalu z cyjankiem potasu. Zgodnie z informacjami od współpracowników Hitler miał połknąć cyjanek, a następnie otrzymać postrzał w głowę.
Prowadzący analizy prof. Philippe Charlier jest wybitnym paleopatologiem, który wsławił się m.in. badaniami zmumifikowanego serca Ryszarda Lwie Serce.