Szkocki uczony David Brewster jest dziś pamiętany przede wszystkim jako wynalazca kalejdoskopu. Szkocki uczony David Brewster jest dziś pamiętany przede wszystkim jako wynalazca kalejdoskopu. Wellcome Collection
Człowiek

Paradoksalne dzieje Davida Brewstera

Miał być pastorem, został fizykiem, a umarł jako przypadkowy twórca zabawki, która sławą przyćmiła całą jego karierę. O Davidzie Brewsterze pisze Andrzej Kajetan Wróblewski.

Obserwuj nas. Pulsar na Facebooku:

www.facebook.com/projektpulsar

W Sekcji Archeo w Pulsarze prezentujemy archiwalne teksty ze „Świata Nauki” i „Wiedzy i Życia”. Wciąż aktualne, intrygujące i inspirujące.


David Brewster miał być pastorem, a został znanym uczonym. Ale rozgłos uzyskał z innego, błahego powodu.

Urodził się 11 grudnia 1781 roku w Jedburghu w południowo-wschodniej Szkocji. Jego ojciec James był tam pastorem i dyrektorem szkoły podstawowej. David miał dwie siostry i trzech braci, którzy poszli w ślady ojca i też zostali pastorami. W 1789 roku zmarła jego matka i wtedy wychowaniem dzieci zajęła się najstarsza, wtedy zaledwie dwunastoletnia siostra.

David był zdolnym chłopcem i szybko nawiązał kontakt z Jamesem Veitchem, utalentowanym rzemieślnikiem mieszkającym w pobliskiej osadzie Inchbonny. Veitch był samoukiem, miał bogatą wiedzę o przyrodzie, zwłaszcza o astronomii. Konstruował doskonałe lunety i zaraził tą pasją młodego Davida. Chłopiec miał 10 lat, kiedy z pomocą Veitcha zbudował swój pierwszy teleskop. Spędzał potem długie nocne godziny na obserwacji nieba.

Zgodnie z życzeniem ojca David miał jednak wybrać karierę duchowną. W wieku 12 lat wstąpił na uniwersytet w Edynburgu, aby studiować teologię. W owym czasie nie było niczym dziwnym, że na uniwersytet przyjmowano tak młodych chłopców, studia zaczynano przecież od najprostszych zagadnień. David był pilnym studentem wymaganych przedmiotów, ale nie zaniedbywał zainteresowania zjawiskami przyrodniczymi. Przy każdej okazji odwiedzał Jedburgh, aby spotkać się z rodziną oraz swoim przyjacielem Veitchem. 70 kilometrów z Edynburga pokonywał pieszo, a po krótkich odwiedzinach w podobny sposób wracał na uczelnię.

W 1800 roku ukończył studia i przygotowywał się do objęcia obowiązków pastora. Tak się złożyło, że pierwsze swoje kazanie w marcu 1804 roku wygłosił w tłumnie wypełnionej świątyni. Widok kilkuset wpatrzonych w niego osób tak go przeraził, że z najwyższym trudem opanował strach i pozostał na mównicy. Już wtedy zobaczył, że kariera duchownego jest nie dla niego, i szybko się wycofał i poświęcił zupełnie naukom przyrodniczym.

Już podczas studiów Brewster spędzał sporo czasu na obserwacjach astronomicznych oraz prowadzeniu eksperymentów fizycznych. Skonstruował stos Volty, badał elektryczność, jednak najbardziej fascynowała go optyka. Gdy dowiedział się o odkryciu zjawiska polaryzacji światła przez odbicie od powierzchni dielektryków, zajął się analizą tego zjawiska i w 1815 roku odkrył, że przy pewnym kącie padającego promienia światła promień odbity jest całkowicie spolaryzowany. Ten kąt Brewstera, wyznaczony przez współczynnik załamania dielektryka, jest omawiany w każdym podręczniku optyki i upamiętnia odkrywcę.

Brewster był dwukrotnie żonaty. W 1810 roku poślubił starszą o pięć lat Juliet Macpherson. Mieli czterech synów i córkę, Margaret Marię Gordon, która po śmierci ojca opracowała doskonałą szczegółową jego biografię. Juliet zmarła w 1850 roku.

Z wiekiem zdrowie Brewstera zaczęło się pogarszać i wpadał w depresję. Lekarze zalecili mu dla odpoczynku wyjazd do Francji. W Paryżu działali wtedy wybitni uczeni: Pierre Simon Laplace, Jean-Baptiste Biot, Dominique François Arago, Claude Louis Berthollet i inni. Kontakty z nimi bardzo pomogły Brewsterowi w odzyskaniu równowagi psychicznej. Z Paryża udał się do Cannes z nadzieją wypoczynku w ciepłym klimacie. Niespodziewanie spotkał tam kilka młodych Brytyjek, z których trzydziestoletnia Jane Kirk Purnell wzbudziła w nim płomienne uczucie. Po krótkim okresie znajomości ożenił się z nią w 1857 roku. Miał wtedy już 76 lat. To drugie małżeństwo było szczęśliwie i ożywiło Brewstera, który wrócił do dawnej aktywności. Zmarł dopiero jedenaście lat później w wyniku komplikacji po grypie i bronchicie.

Podczas badań polaryzacji światła przez kolejne odbicia od rozmaicie ustawionych kolorowych płytek szklanych Brewster już w 1814 roku zauważył pojawianie się wielokrotnych obrazów, ale nie zwrócił na to specjalnej uwagi. Wrócił potem do tych badań i w 1815 roku skonstruował i opisał kalejdoskop, umożliwiający doskonałą rozrywkę oglądania niezliczonych kolorowych odbić. Traktował to początkowo jako ładną zabawkę dla dzieci, ale w 1817 roku uznał, że może warto ten wynalazek opatentować. Niestety, po wcześniejszym pokazie kalejdoskopu w Londynie znaleźli się producenci, którzy natychmiast zaczęli masowo wytwarzać te przyrządy. W ciągu pierwszych trzech miesięcy po pokazie sprzedano w Londynie i Paryżu ponad 200 tysięcy kalejdoskopów. Brewster nie zarobił na tym ani grosza. Obecnie odkrycia fizyczne Brewstera znają tylko specjaliści, natomiast kalejdoskop zna cały świat.

Brewster był upartym tradycjonalistą. Zaciekle krytykował teorię ewolucji Darwina. Zwalczał ostro teorię falową światła, która po pracach Augustina i Thomasa Younga wypierała dawną teorię podaną przez Isaaca Newtona. Jednym z najważniejszych dzieł Brewstera była znakomita, aktualna do dziś szczegółowa biografia tego genialnego uczonego.


Dziękujemy, że jesteś z nami. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża wyselekcjonowane badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie s na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Wiedza i Życie 12/2021 (1044) z dnia 01.12.2021; Uczeni w anegdocie; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "David Brewster: życie jak w kalejdoskopie"