Shutterstock
Człowiek

Mieszkańcy Ziemi żyją coraz dłużej

Głównymi zagrożeniami dla zdrowia ludzkości stają się nadciśnienie, wysoki poziom glukozy na czczo, zły cholesterol, otyłość i inne zaburzenia metaboliczne.

Populacja Homo sapiens starzeje się i zmienia się profil nękających ją chorób – czytamy w „Lancecie”. To efekt globalnych procesów demograficznych i zdrowotnych. Coraz mniejszym zagrożeniem (mimo pandemii COVID) stają się choroby zakaźne, dolegliwości wskutek niedożywienia oraz niedoboru żelaza i innych minerałów czy schorzenia wynikające z niedostatecznej opieki nad kobietą w ciąży i małym dzieckiem. Poprawiają się też statystyki dotyczące leczenia chorób układu krążenia, choć zarazem pacjentów cierpiących na nie przybywa. To po części skutek wydłużania się naszego życia, a po części – zmian w stylu życia. Oba te czynniki cywilizacyjne odpowiadają za to, że mieszkańcy globu zaczynają coraz częściej zapadać na cukrzycę, nowotwory, nerki, chroniczne dolegliwości płuc oraz na choroby neurodegeneracyjne (niszczące tkankę nerwową).

Generalnie jednak średnia oczekiwana długość życia mieszkańca globu rośnie. Autorzy publikacji w „Lancecie” prognozują, że do połowy XXI w. wydłuży się ona o 4,5 roku. W przypadku mężczyzn zmiana na plus wyniesie 4,9 roku, w przypadku kobiet – 4,2. Osoba przychodząca na świat w 2022 r. miała przed sobą średnio 73,6 roku życia. Noworodek z 2050 r. będzie miał przed sobą 78,1 roku życia. Największy skok dotyczyć będzie biedniejszych krajów Afryki i Azji, czyli tych regionów świata, gdzie ludzie żyją najkrócej. To kontynuacja trwającego już trendu. W latach 1990– 2020 oczekiwana długość życia przeciętnego mieszkańca planety wydłużyła się o ponad 6 lat i również towarzyszyło temu stopniowe zmniejszanie się różnicy pomiędzy krajami rozwiniętymi i biedniejszymi.

Nigdy w historii nie byliśmy tacy długowieczni jak obecnie – podkreślają naukowcy. Mniej optymistycznie nastraja to, że okres życia w pełnym zdrowiu wydłuży się do połowy stulecia tylko o 2,6 roku, co niestety oznacza, że przyszłe pokolenia będą więcej czasu spędzały na pokonywaniu rozmaitych trapiących je chorób. Nie jest to jednak przesądzone, ponieważ to obszar, w którym można wiele zmienić. Gdyby udało nam się znacząco ograniczyć ryzyko chorób cywilizacyjnych oraz poprawić jakość środowiska naturalnego, wówczas przyszłe pokolenia miałyby szansę nie tylko żyć długo, ale i zdrowo.

Wiedza i Życie 8/2024 (1076) z dnia 01.08.2024; Sygnały; s. 4

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną