Metformina (biało-niebieska) trafia do komórek wątroby m.in. za pośrednictwem błonowego transportera OCT1 (różowo-żółty). Następnie hamuje wytwarzanie glukozy i zwiększa wrażliwość na insulinę. Metformina (biało-niebieska) trafia do komórek wątroby m.in. za pośrednictwem błonowego transportera OCT1 (różowo-żółty). Następnie hamuje wytwarzanie glukozy i zwiększa wrażliwość na insulinę. SPL / Indigo
Człowiek

Długowieczność: mrzonka czy przyszłość człowieka

Badacze próbujący rozwikłać zagadkę długiego życia kierują swoją uwagę na ludzi, którym z jakichś powodów udało się oszukać czas. Należą do nich m.in. superagersi, czyli osoby w wieku 80 plus, których pamięć działa tak samo sprawnie jak u pięćdziesięcio- czy sześćdziesięciolatków.

Wieczna młodość i witalność są pragnieniem ludzi od zarania dziejów. Alchemicy w swoich laboratoriach podejmowali próby łączenia mistyki i nauki, aby stworzyć panaceum – lekarstwo na wszystkie choroby. Szesnastowieczny artysta Lucas Cranach Starszy na jednym ze swych obrazów uwiecznił fontannę młodości – źródło magicznej wody, po której wypiciu człowiek miał zyskiwać nieśmiertelność. Wielu śmiałków straciło życie podczas karkołomnych wypraw w poszukiwaniu tego mistycznego miejsca. Pomimo to ludzki zapał do rozwiązania zagadki nieśmiertelności nigdy nie wygasł. Poszukiwanie eliksiru gwarantującego wieczną młodość nadal trwa, bo pragnienie długowieczności wydaje się głęboko zakorzenione w ludzkiej naturze, tylko zadymione pracownie alchemików zostały zastąpione przez nowoczesne laboratoria biotechnologiczne, a nad opracowaniem składników „magicznej wody” pracują najlepsi naukowcy na świecie. Zmieniło się także nasze postrzeganie starości i tego, kiedy w zasadzie się zaczyna. Na łamach „Psychology and Aging” czytamy o wynikach badania ankietowego przeprowadzonego wśród ponad 14 tys. osób urodzonych w latach 1911–1974. Co kilka lat pytano je, kiedy człowiek staje się stary. I tak, 65-latkowie urodzeni pomiędzy 1911 a 1935 rokiem uważali, że starość zaczyna się wcześniej, niż wskazywali uczestnicy ankiety w tym samym wieku urodzeni po 1935 r. Cieszymy się zdrowiem i dobrą kondycją dłużej niż nasi przodkowie, dlatego starość odsuwamy w czasie.

„Fontanna młodości” autorstwa Lucasa Cranacha Starszego. Dzieło powstało w 1546 r.Gemäldegalerie Berlin„Fontanna młodości” autorstwa Lucasa Cranacha Starszego. Dzieło powstało w 1546 r.

Szukając odpowiedzi

Badacze próbujący rozwikłać zagadkę długowieczności kierują swoją uwagę na ludzi, którym z jakichś powodów udało się oszukać czas. Należą do nich m.in. superagersi, czyli osoby w wieku 80 plus, których pamięć działa tak samo sprawnie jak u pięćdziesięcio- czy sześćdziesięciolatków. W dobie drastycznego starzenia się społeczeństwa i zwiększonej zapadalności na choroby neurodegeneracyjne odkrycie mechanizmów pozwalających na ochronę pamięci jest dziś na wagę złota. Do tej pory wykazano, że superagersi mają nieco inną niż typowi seniorzy budowę mózgu oraz tworzą wyjątkowo silne relacje społeczne. Badania wykonane w skanerze MRI ujawniły u nich większą ilość istoty szarej w obszarach mózgu odpowiadających za pamięć i ruch. Jak się później okazało, mogą pochwalić się lepszymi funkcjami motorycznymi, zwinnością i równowagą, choć poziom aktywności fizycznej nie odbiega w ich przypadku od zwyczajnego seniora. Nie bez znaczenia pozostaje też styl życia superagersów sprzed kilkudziesięciu lat. W wieku średnim regularnie ćwiczyli, dbali o higienę snu i wykazywali się niezależnością. Większość z nich doskonaliła też swoje umiejętności muzyczne, zarówno amatorsko, jak i profesjonalnie. Co ważne, cieszyli się dobrym zdrowiem psychicznym, rzadziej bowiem występowały u nich depresja czy stany lękowe.

Rekordziści

Prym pod względem długowieczności wiodą Japończycy. Średnia długość życia kobiet wynosi 87,2 roku, a mężczyzn 81 lat. Kraj liczy ok. 124 mln mieszkańców, z czego 70 tys. to stulatkowie. Ludzi, którzy dożyli ponad 110 lat, określa się jako superstulatków. Gerontology Research Group szacuje, że na całym świecie żyje ich 300–450. W Polsce w 2022 r. mężczyźni żyli średnio ponad 73 lata, a kobiety – 81 lat.

Skan MRI mózgu superagersa. Grubość kory mózgowej (szary) zmniejsza się dwukrotnie wolniej niż u typowego seniora.Northwestern UniversitySkan MRI mózgu superagersa. Grubość kory mózgowej (szary) zmniejsza się dwukrotnie wolniej niż u typowego seniora.

Kolejnych wskazówek dostarczyły badania przeprowadzone niedawno przez zespół z University of Southern California w Los Angeles. Pod lupę wzięto pacjentów ze zdiagnozowanym zespołem Larona (ZL). To bardzo rzadka choroba genetyczna (występuje u ok. 500 osób na świecie) wynikająca z niewrażliwości organizmu na hormon wzrostu. W efekcie dochodzi też do zmniejszonej produkcji insulinopodobnego czynnika wzrostu-1 (IGF-1) w wątrobie, a osoby z nią cierpią z powodu niskiego wzrostu i otyłości. Paradoksalny wydaje się więc fakt, że myszy z analogiczną mutacją żyją nawet 40% dłużej i znacznie rzadziej zapadają na choroby wieku starczego. Teraz naukowcy postanowili sprawdzić, jak zespół Larona wpływa na długowieczność ludzi. Pod lupę wzięli grupę Ekwadorczyków, których przodkowie wyemigrowali z Hiszpanii ok. 300 lat temu. Okazało się, że choć borykają się z nadmiarowymi kilogramami, rzadziej zapadają na cukrzycę typu 2 i nowotwory, a przy tym świetnie wypadają w testach sprawdzających pamięć i funkcje poznawcze. Są też odporni na rozwój chorób sercowo-naczyniowych pomimo podwyższonego poziomu „złego” cholesterolu LDL. Zaobserwowano u nich m.in. niższe ciśnienie krwi oraz zmniejszoną (o 7–36%) tendencję do odkładania się blaszek miażdżycowych w tętnicy szyjnej. Według badaczy za ten fenomen odpowiada IGF-1. Podkreślają jednak, że na razie musimy nauczyć się obsługi tego „przełącznika” tak, by chronił nas przed chorobami, a nie wywoływał kolejnej z nich – karłowatości. Mają też nadzieję, że w przyszłości uda się opracować lek bądź dietę, które pozwolą efektywnie modulować poziom IGF-1. Na razie wiadomo, że jego ilość w organizmie zmniejszają restrykcje kaloryczne i tzw. post przerywany.

Japończyk Hidekichi Miyazaki w wieku 105 lat przebiegł dystans 100 m w 42,22 s.AFP/EAST NEWSJapończyk Hidekichi Miyazaki w wieku 105 lat przebiegł dystans 100 m w 42,22 s.

Kolejne badania potwierdzają, że masa ciała rzeczywiście ma niebagatelny wpływ na długość ludzkiego życia. Nowe światło na to zjawisko rzuciły analizy przeprowadzone przez specjalistów z University of California w San Diego. W ich ramach przejrzano dane medyczne ponad 54 tys. kobiet. Okazało się, że dożycie 90 lat jest bardziej prawdopodobne (od 1,2 do 2 razy) w wypadku osób, które po ukończeniu sześćdziesiątki utrzymały stałą masę ciała. Utrata wagi o zaledwie 5% zmniejszała szansę na osiągnięcie sędziwego wieku aż o połowę. Przybieranie na wadze wywoływało efekt podobny. Naukowcy przestrzegają jednak przed wyciąganiem zbyt pochopnych wniosków z przeprowadzonych badań. Utrata kilogramów bowiem może być podyktowaną przez lekarzy interwencją medyczną, która ma na celu poprawę jakości życia i zdrowia w sytuacjach, kiedy pacjentka cierpi np. na cukrzycę czy insulinooporność.

Sposób na wolne rodniki

Rosyjscy naukowcy stworzyli silny przeciwutleniacz SkQ1 mający chronić komórki przed reaktywnymi formami tlenu. Badacze ze Szwecji sprawdzili jego działanie na zwierzętach. Myszy, którym nie podawano SkQ1, przejawiały wyraźne oznaki starzenia. Postępująca osteoporoza prowadziła do zwyrodnień kręgosłupa, zwierzęta gubiły sierść, traciły na wadze, były mnie aktywne, temperatura ich ciał spadała, a w końcu umierały. U gryzoni przyjmujących SkQ1 podobne objawy nie występowały wcale bądź jedynie w znikomym stopniu. Badacze mają nadzieję, że związek zostanie wykorzystany do produkcji nowych leków. Na tę chwilę znajduje się w kroplach do oczu Visomitin, przeznaczonych do leczenia zespołu suchego oka. Są one dostępne w sprzedaży na rynku rosyjskim. Co ciekawe, SkQ1 znajduje się też w kilku kosmetykach do pielęgnacji skóry twarzy.

Dwoje naukowców i kilkunastu uczestników badania nad zespołem Larona.Courtesy Jaime Guevara-Aguirre and Valter LongoDwoje naukowców i kilkunastu uczestników badania nad zespołem Larona.

Z gleby do farmacji

Wyspy Wielkanocne to jedno z najbardziej odizolowanych miejsc na świecie, znane głównie z olbrzymich kamiennych posągów przedstawiających głowy – moai. Od czasu ich odkrycia przez Europejczyków w 1722 r. stały się celem wielu wypraw badawczych. W 1965 r. grupa naukowców z Montrealu postanowiła zbadać skład tamtejszych gleb. W jednej z próbek znajdowały się bakterie Streptomyces hygroscopicus, wytwarzające sirolimus, inaczej rapamycynę. Początkowo sądzono, że substancja ta będzie wykazywać silne działanie grzybobójcze. Później odkryto, że hamuje podziały komórkowe i łagodzi odpowiedź immunologiczną, ale zaniechano dalszych badań. Wznowiono je dopiero w latach 90. i od tego czasu rapamycynę stosuje się w transplantologii jako lek zapobiegający odrzuceniu przeszczepu nerek. Zaskakujące okazały się wyniki eksperymentów prowadzonych na starzejących się myszach (w wieku 20 miesięcy, w przeliczeniu na wiek ludzki to mniej więcej 60 lat). Rapamycyna przedłużyła życie samic o 13%, a samców – o 9%. U 10% zwierząt biorących udział w doświadczeniu odnotowano jeszcze lepsze rezultaty. Samice żyły o ok. 38% dłużej, natomiast samce o 28%. Gdy dane te interpolować na ludzi, oznaczałoby to dla nas przekroczenie magicznego progu stu lat.

Rapamycyna hamuje działanie kompleksu białkowego mTORC1 (niebieski). Stosowany w transplantologii i onkologii lek spowalnia też proces starzenia.SPL/IndigoRapamycyna hamuje działanie kompleksu białkowego mTORC1 (niebieski). Stosowany w transplantologii i onkologii lek spowalnia też proces starzenia.

Rapamycyna oszukuje organizm, imitując restrykcje kaloryczne. Działa poprzez regulację kompleksu białkowego mTOR (ang. mammalian target of rapamycin), oddziałującego na metabolizm komórek i ich odpowiedź na stres. Na kanwie przeprowadzonych badań stała się jednym z najbardziej obiecujących związków przeciwstarzeniowych. Problemem pozostają jej skutki uboczne. Przyjmowana w nadmiarze może prowadzić do zmian nowotworowych, infekcji i martwicy kości. Nadzieję przynoszą analizy przeprowadzone niedawno przez zespół z Max-Planck-Institut für Biologie des Alterns (Niemcy). Okazało się, że krótkotrwała terapia ma tak samo pozytywne skutki jak ta stosowana przez całe życie, co zwiększa szansę na przyszłe zastosowanie rapamacyny w celu opóźnienia procesu starzenia.

Telomery (żółte) to zakończenia chromosomów. Ich długość maleje z upływem czasu.ShutterstockTelomery (żółte) to zakończenia chromosomów. Ich długość maleje z upływem czasu.

Zaskakujący skutek uboczny

Rutwica lekarska posiada wysokie do 60 cm rozgałęzione łodygi oraz niebieskawe, zebrane w grona kwiaty. W czasach starożytnych stosowano ją jako lek zwiększający produkcję mleka u kobiet. Badania składu chemicznego rośliny wykazały, że jest ona bogata we frakcje biguanidyn, obniżających poziom cukru we krwi. Z uwagi na toksyczność niektórych z nich zdecydowano się wytworzyć ich syntetyczne pochodne, lepiej tolerowane przez organizm, m.in. metforminę. Obecnie jest ona jednym z najczęściej stosowanych leków w leczeniu cukrzycy typu 2. Zwiększa wrażliwość organizmu na działanie insuliny, promuje wydzielanie glukozy przez wątrobę, a nawet wykazuje działanie przeciwnowotworowe. W 2014 r. w Stanach Zjednoczonych wypisano na nią ok. 59 mln recept.

Z rutwicy lekarskiej pozyskiwano substancje podobne do metforminy.ShutterstockZ rutwicy lekarskiej pozyskiwano substancje podobne do metforminy.

Chorzy na cukrzycę żyją mniej więcej o 8 lat krócej w porównaniu z osobami zdrowymi. Ale badania przeprowadzone na grupie 180 tys. diabetyków przez zespół Cardiff University w Wielkiej Brytanii ujawniły niespodziewany efekt uboczny spowodowany przyjmowaniem metforminy. Okazało się, że lek przedłuża życie o 15%. Podobne zjawisko opisano u myszy. Życie gryzoni wydłużyło się o 40%, a przy tym zwiększyła się wytrzymałość ich kości. Metformina reguluje aktywność kluczowych białek w komórce, w tym mitochondrialnych, wpływa na skład mikroflory jelitowej, a w konsekwencji hamuje starzenie się na poziomie komórkowym. Niedawno udowodniono, że sprzyja długowieczności poprzez stymulowanie syntezy tłuszczów określanych jako lipidy eterowe, które budują błony komórkowe. Naukowcy skupiają się teraz na opracowaniu interwencji farmakologicznych lub dietetycznych pobudzających syntezę tych tłuszczów, a tym samym sprzyjających zdrowemu starzeniu się i zapobiegających rozwojowi chorób wieku podeszłego.

Starzenie się to skomplikowane, nie do końca poznane i zrozumiałe zjawisko. Od wielu stuleci ludzkość poszukuje magicznego środka, który odwróci lub całkowicie zatrzyma ten proces. Naukowcy proponują coraz to nowe substancje zdolne przedłużyć ludzkie życie. Pozostaje jednak pytanie: czy to długość, czy może jakość życia mają większe znaczenie? Celem wyścigu jest nie tylko przekroczenie magicznego progu stu lat, ale zachowanie przy tym pełnej sprawności fizycznej i umysłowej. Czy ludzkości kiedykolwiek uda się zatrzymać zegar biologiczny i oszukać śmierć? Czy po tylu wiekach poszukiwań wreszcie odnajdziemy fontannę młodości? Bo raczej nigdy nie porzucimy tej myśli. Ważne, by w trakcie realizacji tych dążeń nie zboczyć z kursu. Już dziś na rozpaczliwej walce ze starością korzystają koncerny. Szacuje się, że do 2028 r. globalny rynek długowieczności osiągnie wartość niemal 183 mld dol. Nieustannie powstają nowe kosmetyki, suplementy diety, a nawet kliniki długowieczności oferujące terapie mające przedłużać ludzkie życie. Walka z czasem jest trudna i nierówna. Ważne jest, by w jej trakcie zachować przede wszystkim umiar i zdrowy rozsądek.

Długowieczność na talerzu

Dieta śródziemnomorska już kolejny rok z rzędu zdobyła zaszczytny tytuł najlepszej na świecie w ramach plebiscytu prowadzonego przez magazyn „US News & World Report”. Co ciekawe, kuchnia ta została wpisana na listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Bazuje ona na owocach, warzywach, produktach pełnoziarnistych i oliwie z oliwek. Nieodzownym elementem diety jest także regularne spożywanie niewielkich ilości czerwonego wina do posiłków. Uboga jest w produkty takie jak masło, jaja czy nabiał, a mięso zastępowane jest przez owoce morza. Obniża cholesterol, chroni przed nowotworami, depresją, cukrzycą i utratą pamięci. Wciąż nie wiadomo jednak, jakie dokładnie mechanizmy stoją za tą niezwykłą skutecznością. Jedna z teorii dotyczy telomerów, czyli zakończeń chromosomalnych, które skracają się wraz z upływem życia, szczególnie szybko w okresie starości. Okazuje się, że telomery osób stosujących dietę śródziemnomorską skracają się wolniej, co można przełożyć na przedłużenie życia o niemal 4,5 roku. Wiadomo też, że zapobiega ona chorobom neurodegeneracyjnym, sercowo-naczyniowym, cukrzycy i nowotworom. Badacze od wielu lat głowili się, jakie związki bioaktywne odpowiadają za prozdrowotne właściwości tej diety. Ich uwagę przykuło czerwone wino, a dokładniej: znajdujący się w nim przeciwutleniacz resweratrol. Hamuje on agregację płytek krwi, które mogą zatykać tętnice, zmniejsza utlenianie wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, a w konsekwencji pozwala utrzymać serce w dobrej kondycji. Badania przeprowadzone na gryzoniach wykazały, że spowalnia starzenie, ograniczając apoptozę (śmierć) komórek, stan zapalny, poziom cholesterolu i trójglicerydów. W konsekwencji przedłuża życie myszy o jakieś 26%. Pomimo prozdrowotnych właściwości resweratrol może być niebezpieczny. Jego dopuszczalna dawka powinna wynosić maksymalnie do 0,3 g/kg masy ciała. Już teraz dostępny jest w aptekach w formie suplementu diety.

Wiedza i Życie 8/2024 (1076) z dnia 01.08.2024; Biochemia; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "W pogoni za długowiecznością"

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną