Shutterstock
Człowiek

Polacy i wydatki publiczne: więcej wyobrażeń niż wiedzy

To główny wniosek z badania przeprowadzonego przez naukowców ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Badacze poprosili o wypełnienie ankiety 1,8 tys. Polaków. Wcześniej respondenci zostali podzieleni na dwie grupy: jednej przedstawiono dodatkowe informacje na temat rzeczywistych wydatków publicznych, druga takich danych nie otrzymała.

Podstawowym wnioskiem jest znikome pojęcie na temat wydatków państwa w ogóle. Przeciętny Kowalski prawie dwukrotnie zaniża ich skalę, jeśli chodzi o emerytury i renty, a jednocześnie nieproporcjonalnie zawyża (trzykrotnie) ich poziom na administrację publiczną. Opinie badanych na temat tego, gdzie należy ciąć lub zwiększać wydatki, zmieniały się natomiast wraz z podaniem informacji o tym, jak faktycznie budżet jest rozdysponowany. Na przykład większość uznała, że nakłady na renty i emerytury powinny ulec zmniejszeniu, a na bezpieczeństwo publiczne i ochronę środowiska – zwiększeniu.

Co ciekawe, chęć ograniczenia wydatków na administrację publiczną wśród badanych utrzymywała się na wysokim poziomie, nawet kiedy przedstawiono im jej rzeczywistą skalę – w porównaniu z innymi państwami UE stosunkowo niską. Przekonanie o „rozbuchanych” kosztach jest zatem głęboko u Polaków zakorzenione.

Badanie nie tylko pokazuje znaczenie rzetelnej informacji na temat wydatków budżetowych. – Pytaliśmy respondentów o to, jaką część wydatków ich zdaniem państwo marnuje – mówi dr Jakub Sawulski, współautor badania z warszawskiej SGH. – W grupie, której wcześniej pokazaliśmy, na co państwo rzeczywiście przeznacza pieniądze, wartości były znacznie niższe. Ankietowani rzadziej wskazywali wysokie wartości, typu 50 czy 60 proc. To ważny wniosek dla polityki publicznej. Pokazuje, że jeśli dobrze wytłumaczymy, co państwo robi z pieniędzmi z podatków, jego działania zostaną ocenione lepiej.

Autorzy wskazują również, że skutki większego uświadomienia w kwestii kosztów np. emerytur, mogą m.in. utrudnić manipulowanie opinią publiczną. Jakub Sawulski: – W starzejącym się społeczeństwie będziemy mieli rosnącą presję na polityków, aby podnosili wydatki emerytalne. Nasze badanie pokazuje, że obywatele nie są świadomi, jak dużo wydajemy na ten cel – to ok. 30 proc. budżetu państwa. Gdy podamy im te dane, ich ochota na zwiększanie tych świadczeń maleje. W ten sposób informacja może pełnić funkcję narzędzia utrzymywania stabilności finansów państwa w przyszłości.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną