Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Shutterstock
Człowiek

Polowanie przez nadziewanie

W epoce lodowcowej ludzie polowali na gigantyczne ssaki. Badacze od lat zastanawiają się, jakich technik łowieckich używali, by poradzić sobie z mamutami, nosorożcami włochatymi czy lwami jaskiniowymi.

Dotychczas zakładano, że gigantyczne zwierzęta zapędzano do pułapek, gdzie rzucano w nie uzbrojonymi w kamienne ostrza oszczepami lub dźgano je włóczniami. Archeolodzy z University of California w Berkeley – którzy badają groty kultury Clovis, używane na terenie Ameryki Północnej już 13 tys. lat temu – mają jeszcze inną koncepcję. Na podstawie wielu eksperymentów z replikami doszli do wniosku, że ostrza Clovis mogły być częścią pik, czyli długich włóczni, które wbijano w ziemię pod kątem tak, by wpadały na nie szarżujące zwierzęta.

Sekwencja zdjęć wykonanych w szybkim tempie podczas testu, który pokazuje, w jaki sposób kamienny grot odłączał się od drzewca w trakcie wbijania w ciało zwierzęcia.Courtesy of Scott ByramSekwencja zdjęć wykonanych w szybkim tempie podczas testu, który pokazuje, w jaki sposób kamienny grot odłączał się od drzewca w trakcie wbijania w ciało zwierzęcia.

Metodę tę stosują Masajowie do polowania na lwy. Według autorów artykułu w „PLOS One” ostrza były tak przygotowane, że gdy wbijały się w ciało zwierzęcia i trafiały na kość, odłączały się od reszty włóczni, dzięki czemu wnikały głębiej. Kilka ustawionych w formie zasieków na trasie ucieczki zwierząt Clovis pike, jak nazwano ten hipotetyczny system, było znacznie efektywniejszych i bezpieczniejszych niż rzucanie oszczepem czy dźganie z bliska włóczniami. Nic dziwnego, bo przecież siła uderzenia oszczepu wyrzuconego przez człowieka jest znacznie mniejsza niż ta generowana przez szarżujące zwierzę.

Wiedza i Życie 10/2024 (1078) z dnia 01.10.2024; Sygnały; s. 9