Jerzy Rohoziński. Jerzy Rohoziński. Anna Amarowicz / pulsar
Człowiek

Podkast 114. Jerzy Rohoziński: Gruzini stworzyli własną cywilizację

Zgłębianie kultury gruzińskiej jej prawdziwą ucztą duchową. Nie pozwólmy Europie odwrócić się do niej plecami. To najgorsze, co może ją spotkać, przekonuje Jerzy Rohoziński, doktor nauk humanistycznych, historyk, antropolog kultury, adiunkt w Ośrodku Badań nad Totalitaryzmami, autor m.in. książek jak „Początki państw. Gruzja“ i „Najpiękniejszy klejnot w carskiej koronie. Gruzja pod panowaniem rosyjskim 1801–1917“. Zajmował się też współpracą rozwojową, naukową i kulturalną w Ambasadzie RP w Gruzji.

„Gruzja leży na granicy oddziaływania wielu kultur i religii. Dlatego Gruzini w swej długiej i niezwykle barwnej historii musieli nieraz dokonać decydujących wyborów. Przyjmując w IV wieku chrześcijaństwo, wymknęli się wpływom irańskiej kultury, a tworząc własny alfabet, zbudowali swoją, odrębną od ormiańskiej, tożsamość. Nie roztopili się w bizantyjskim tyglu, mimo wielkiego wpływu tej kultury na potomków Kartlosa. Przetrwali arabskie panowanie i najazdy Turków seldżuckich”– w ten sposób przedstawia tę kulturę nasz gość w jednej ze swoich książek. Kulturę, której przedstawiciele bronią obecnie na ulicach Tbilisi.

Jerzy Rohoziński przedstawia ją – a w zasadzie odkrywa. Bo mimo jej fascynującej historii oraz zaskakujących, tragicznych i komicznych związków z Polską, o bogactwie kulturowym Gruzji nie mówi się, nie pisze, a przede wszystkim nie uczy.

Tymczasem Gruzini – przekonuje gość pulsara – stworzyli własną cywilizację, opartą na niespotykanym nigdzie indziej alfabecie, systemie o niemal sakralnym statusie, ponoć doskonale odwzorowującym wszystkie głoski. To właśnie za jego pomocą tłumaczyli najwspanialsze dzieła spisane w języku greckim, łacińskim i syryjskim, aktywnie biorąc udział w życiu umysłowym średniowiecza – i późniejszym.

Wspaniale by było – mówi Rohoziński – gdybyśmy silniej solidaryzowali się z kulturą gruzińską, gdybyśmy, pisząc o „Pieśni o Rolandzie”, wspominali też o wspaniałym eposie „Witeź w tygrysiej skórze” Szoty Rustawelego.

W przeciwnym razie będzie tak, jak z literaturą gruzińską – znaną na świecie niemal wyłącznie z przekładów na język rosyjski. Rosja stanie się głównym tłumaczem Gruzji.

Jerzy Rohoziński.Anna Amarowicz/pulsarJerzy Rohoziński.

Cieszymy się, że słuchacie naszych podkastów. Powstają one także dzięki wsparciu naszych cyfrowych prenumeratorów. Aby do nich dołączyć – i skorzystać w pełni z oferty pulsara, „Scientific American” oraz „Wiedzy i Życia” – zajrzyjcie tutaj.

WSZYSTKIE SYGNAŁY PULSARA ZNAJDZIECIE TUTAJ