„Zdecydowana większość detektorystów do swojego hobby dopłaca i nie traktuje go zarobkowo”. „Zdecydowana większość detektorystów do swojego hobby dopłaca i nie traktuje go zarobkowo”. Forum
Człowiek

Amatorzy poszukiwania skarbów, czyli detektoryści, mają głos

Poszukiwacze skarbów: zmora archeologów. To jak grzybobranie z wykrywaczem metalu
Człowiek

Poszukiwacze skarbów: zmora archeologów. To jak grzybobranie z wykrywaczem metalu

Poszukiwanie skarbów z przeszłości stało się patriotyczną odmianą grzybobrania. Polskie państwo sprzyja, archeolodzy załamują ręce.

Amatorzy także powinni mieć możliwość poszukiwania zabytków, a państwo powinno wykorzystać ich potencjał – przekonuje jeden z detektorystów w reakcji na tekst Agnieszki Krzemińskiej „Poszukiwacze skarbów: zmora archeologów. To jak grzybobranie z wykrywaczem metalu”.

Jestem jednym z tych poszukiwaczy, którzy dobrze odnajdują się w obecnym wymagającym uzyskiwania pozwoleń administracyjnych porządku prawnym. Detektorystyką zajmuję się z żoną od wielu lat. Staramy się, aby nasze odkrycia zostawiały ślad nie tylko w postaci sprawozdań, ale także publikacji. Wspieramy też znajomych archeologów w prowadzonych przez nich badaniach, więc miejsc do realizowania hobby w sposób legalny mamy wystarczająco wiele. Działania Polskiego Związku Eksploratorów (PZE) zmierzające do liberalizacji przepisów, jak i kolejne fazy coraz ostrzejszej jego debaty ze środowiskiem naukowym obserwowałem z boku.

Reklama