Pulsar - najnowsze badania naukowe. Pulsar - najnowsze badania naukowe. Shutterstock
Człowiek

Podróżować, podróżować jest bosko? Dla planety raczej nie

Coraz więcej mieszkańców globu ma zdanie takie jak wyrażone w piosence Maanamu. Wsiadamy więc masowo do samolotów czy samochodów. I nie myślimy o konsekwencjach. A te są bardzo niekorzystne.

Homo sapiens zawsze lubił wędrówki. Gnało nas po świecie od niepamiętnych czasów i w efekcie skolonizowaliśmy wszystkie jego zakątki. Ta tradycja ma się coraz lepiej. W XXI w. podróżowanie stało się jednym z naszych ulubionych zajęć, a jego popularność rośnie obecnie błyskawicznie, podobnie jak dochody branż transportowej i turystycznej. Niestety, w przeciwieństwie do naszych przodków, rzadko pokonujemy przestrzeń na własnych nogach (lub choćby na rowerach).

Dlatego zjawisku, które nabrało charakteru globalnego, towarzyszą porównywalne co do zasięgu skutki uboczne. Jednym z nich jest coraz silniejszy ślad węglowy pozostawiany przez turystykę. W 2010 r. posłaliśmy w ten sposób do atmosfery 3,7 mld ton gazów cieplarnianych, głównie dwutlenku węgla, natomiast w 2019 r. było to już 5,2 mld ton – informują naukowcy w „Nature Communications”. Zwracają uwagę, że „turystyczne emisje” substancji podnoszących temperaturę na Ziemi rosły w poprzedniej dekadzie w tempie 3,5 proc. rocznie, czyli dwukrotnie szybciej niż emisje globalne (1,5 proc. rocznie).

Wyjątkiem od tej reguły był rok 2020 r. – z powodu pandemii Covid-19, która szczególnie silnie uderzyła w turystykę. Poszczególne kraje pozamykały się na przyjezdnych, linie lotnicze wstrzymały rejsy, a hotele świeciły pustkami. Jeśli podróżowaliśmy, to głównie wewnątrz swoich państw. W efekcie branża turystyczna wyemitowała wówczas tylko 2,2 mld ton CO2 w skali globu.

Było to jednakże jednorazowe tąpnięcie. Od 2022 r. turystyka szybko odrabia straty. „Nie mamy jeszcze pełnych danych za ostatnie lata, ale wstępne oceny wskazują, że poziom z 2019 r. już został przekroczony, a jeśli tempo ekspansji branży sprzed pandemii powróci i utrzyma się dłużej, za dwie dekady jej ślad węglowy wzrośnie do około 10 mld CO2 rocznie. To wartość ponad dwa razy większa od wielkości emisji USA z 2023 r.” – zauważa Ya-Yen Sun z University of Queensland, główna autorka publikacji.

Sięgnij do źródeł

Badania naukowe: Drivers of global tourism carbon emissions

Zgodnie z Porozumieniem Paryskim z 2015 r. (w życie weszło rok później), branża turystyczna powinna błyskawicznie zredukować swój udział w podgrzewaniu planety. Ambitny plan zakłada, że będzie to się odbywało w tempie ok. 10 proc. rocznie. Na razie jednak tendencja jest odwrotna, głównie z powodu gigantycznego wzrostu popytu na turystykę, która równocześnie jest bardzo węglożerna – każdy dolar dochodu w tej branży wiąże się z emisją ok. 1 kg gazów cieplarnianych. „To cztery razy więcej od średniej dla całego sektora usług i o jedną trzecią więcej od średniej dla całej globalnej gospodarki” – podkreśla Sun.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną