Wszyscy byliśmy Skandynawami, czyli genetyczne wędrówki w pierwszym tysiącleciu
Jednym z wyzwań w badaniach genetycznych historii jest subtelność zmian w obrębie blisko spokrewnionych populacji. Wcześniejsze metody często gubiły się w gąszczu podobieństw, ale wygląda na to, że Twigstats – narzędzie, które analizuje młodsze mutacje w DNA – rozwiązało ten problem. Pozwoliło ono na dokładne odtworzenie kierunków migracji i zmiany struktury genetycznej w Europie w pierwszym tysiącleciu.
Badacze przebadali genomy 1556 żyjących wówczas Europejczyków, co dało dużą bazę danych. Jej analizy wykazały, że w pierwszej połowie pierwszego tysiąclecia w Europie Środkowej, Wschodniej i Zachodniej doszło do dużej ekspansji osób ze Skandynawii, ale na Półwysep trafiły też geny środkowoeuropejskie. Zauważono też, że pod koniec epoki wikingów skandynawskie geny częściowo zanikały lub ulegały znacznemu zmieszaniu z lokalnymi populacjami.
Przypadek nadwiślański
Genetyczna analiza przedstawicieli kultury wielbarskiej, zamieszkującej dzisiejszą Polskę w pierwszych wiekach naszej ery, wskazały, że w ich genach dominował komponent typowy dla wczesnej epoki żelaza na Półwyspie Skandynawskim. Sugeruje to, że grupy tamtejszej ludności (ale głównie mężczyźni) przepłynęły przez Bałtyk, docierając do terenów między Odrą a Wisłą, gdzie weszli w związki z lokalnymi kobietami.
Sięgnij do źródeł
Badania naukowe: High-resolution genomic history of early medieval Europe
Nie ma jednak bezpośredniej ciągłości genetycznej tych ludzi z populacjami zamieszkującymi tereny ziem polskich we wczesnym średniowieczu. Ludność państwa Piastów była bowiem mieszanką genetyczną pochodzącą z różnych stron. Badania nie wskazują wprost na „wymianę genów” z ludnością słowiańską, ale sugerują, że późniejsza populacja była efektem skomplikowanych interakcji między różnymi grupami. Na podstawie badań DNA nie da się jednoznacznie potwierdzić czy wśród nich znajdowały się także ludy mówiące językami słowiańskimi.
Przypadek skandynawski
W samej Skandynawii do ok. 500 r. populacje były względnie jednorodne. W VIII w., czyli u progu epoki wikingów, zauważalny był jednak znaczący napływ genów z Europy Środkowej. Ta „transformacja” wyraźnie zarysowuje się w Danii i południowej Szwecji, ponieważ mieszkańcy Norwegii i północnej Szwecja wykazywali większą ciągłość z wcześniejszymi populacjami.
Ciekawym przypadkiem regionalnym jest bałtycka wyspa Öland. Analizy genetyczne tamtejszych populacji z epoki żelaza i z wczesnego średniowiecza dowiodły wyraźnych różnic. Badania strontu, które wskazują na miejsce dorastania, wykazały, że część mieszkańców Öland miała geny lokalne, ale była i znacząca grupa z „importowanymi” ze Skandynawii i Europy Wschodniej. Genetyczne ślady wskazują, że wydarzenia takie jak masakra w Sandby Borg sprzed ok. 1500 lat, mogły być związane z konfliktami pomiędzy grupami lokalnymi i napływowymi.
Przypadek brytyjski
Genetyczne różnice regionalne w Skandynawii mogły mieć wpływ na zróżnicowanie języków germańskich i ich późniejszą ekspansję. Ludy migrujące z południowej Skandynawii do Europy Środkowej i Zachodniej mogą być powiązane z zachodnimi językami germańskimi, takimi jak staroangielski czy starowysokoniemiecki, podczas gdy wschodnia gałąź germańska, reprezentowana przez Gotów, łączy się z ekspansją na wschód osób mówiących językami wschodniogermańskimi.
Jednym z największych atutów Twigstats jest możliwość odróżnienia dawnych wydarzeń migracyjnych od bardziej współczesnych przepływów genów, które mogły zafałszować wcześniejsze analizy. Dzięki temu narzędziu udało się wyodrębnić wpływ skandynawskiego dziedzictwa genetycznego na Anglię już w okresie rzymskim, jeszcze przed migracjami Anglosasów.
Twigstats sprawił, że lepiej zrozumiemy historię migracji, ale także jak lokalne warunki geograficzne wpływały na genetyczne losy społeczności. Historia zapisana w genach nadal nie jest w stanie zastąpić źródeł pisanych ani wykopalisk archeologicznych, staje się jednak coraz bardziej precyzyjnym narzędziem do rozwiązywania zagadek przeszłości.