Potrójny kosmiczny pierścionek
Dziś coraz lepiej rozumiemy, jakie mechanizmy rządzą ich narodzinami w pobliżu pojedynczych, podobnych do Słońca gwiazd. Odkrywamy jednak również planety w układach podwójnych, a nawet potrójnych, gdzie wokół siebie prócz planety poruszają się trzy wielokrotnie masywniejsze od niej gwiazdy. W takim systemie niełatwo przetrwać, a cóż dopiero się narodzić… Ale czasem się to udaje. Jak? W poszukiwaniu odpowiedzi astronomowie rozpoczęli obserwację młodego potrójnego układu gwiazd GW Orionis, odległego od nas o 1300 lat świetlnych (rok świetlny jest równy odległości, jaką pokona światło w ciągu roku). W jego pobliżu system radioteleskopów ALMA wykrył aż trzy pyłowe pierścienie otaczające gwiazdy. W każdym z nich zgromadzona jest masa kilkadziesiąt, a nawet kilkaset razy większa od masy Ziemi, zupełnie wystarczająca do powstania planety typu ziemskiego lub jądra planety gazowej. Choć wszystkie trzy gwiazdy zmieściłyby się w kuli o promieniu 8 j.a. (j.a., jednostka astronomiczna, to odległość dzieląca Ziemię od Słońca), promienie pierścieni to 44, 188 i 336 j.a., każdy z nich jest więc większy od orbity naszego Neptuna. Pierścienie są położone w różnych płaszczyznach – niewykluczone, że za „przekręcenie” wewnętrznego dysku względem pozostałych odpowiada tworząca się już planeta.