Rysunek sondy ParkeJohns Hopkins APL/Steve Gribben / NASA
Kosmos

Źródło zórz, ale i awarii – sonda Parker bada wiatr słoneczny

Fale żaru, czyli co grzeje koronę Słońca
Struktura

Fale żaru, czyli co grzeje koronę Słońca

Zrobiliśmy kolejny krok prowadzący do zrozumienia jednego z największych sekretów naszej gwiazdy.

To jedna z ambitniejszych misji NASA. Parker Solar Probe zbliży się do powierzchni Słońca bliżej niż jakikolwiek inny instrument zbudowany przez człowieka.

Już w listopadzie 2021 r. sonda była nieco ponad 8,5 mln km do powierzchni Słońca, 7 razy bliżej niż najbardziej wewnętrzna planeta Układu Słonecznego – Merkury. Dostarczyła wtedy kluczowego elementu do rozwiązania zagadki procesu powstawania wiatru słonecznego.

Strumień energetycznych cząstek wyrzucanych ze Słońca w przestrzeń kosmiczną jest odpowiedzialny za zorzę polarną. Obserwując ją, patrzymy tak naprawdę na dowód zdolności ochronnych naszej atmosfery. Mają one jednak swoje ograniczenia – wystarczająco silny rozbłysk słoneczny i związany z nim wyrzut energetycznych cząstek, może uszkodzić lub nawet zniszczyć urządzenia wrażliwe na pola magnetyczne na Ziemi. Czyli w zasadzie wszelkie urządzenia elektroniczne: systemy nawigacji, komunikacji, internet. Zbliżenie się sondy do Słońca również wiąże się z ryzykiem. To jednak jedyna okazja, żeby zaobserwować nie sam efekt procesu, ale jego przyczynę.

Słońce nie jest monolitem. Jego powierzchnia przypomina bulgoczącą zupę. Fragmenty gorącego gazu, zwane granulami, w wyniku konwekcji docierają na powierzchnię, gdzie ulegają ochłodzeniu. Stuart Bale z University of California wraz ze współpracownikami przeanalizował dane z bliskiego przelotu sondy z listopada 2021 r. Obserwacje sondy Parker wskazują na to, że owe granule są silnie namagnetyzowane i – opadając – pociągają pole magnetyczne ze sobą. To powoduje uwolnienie się energii, która rozgrzewa i wyrzuca w przestrzeń gaz w górnej atmosferze Słońca. Co ciekawe, to nie pojedyncze potężne podmuchy tworzą wiatr słoneczny. Składa się na nie efekt wywoływany przez wiele pojedynczych granul.

Zjawisko udało się zbadać także dlatego, że Słońce zbliża się do kulminacyjnego punktu swojego 11-letniego cyklu. Kolejne przeloty sondy Parker, szczególnie ostatni – w 2025 r. sonda zbliży się na odległość 6 mln km od Słońca – odkryją kolejne sekrety naszej gwiazdy.


To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Jeśli z niej korzystasz, powołaj się na źródło, czyli na www.projektpulsar.pl. Dziękujemy.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną