Fotografia czerwonej plamy na Jowiszu wykonana 14 czerwca 2019 r. przez sondę Juno. Fotografia czerwonej plamy na Jowiszu wykonana 14 czerwca 2019 r. przez sondę Juno. NASA/JPL-Caltech/SwRI/MSSS/Kevin M. Gill
Kosmos

Największy wir w Układzie Słonecznym

Wielka czerwona plama na Jowiszu liczy niemal 200 lat, ale nie jest tą samą, którą astronomowie po raz pierwszy zauważyli w połowie XVII w.

Nie ma jednoznacznego wyjaśnienia, skąd się wzięła czerwona barwa plamy, ale wiadomo, że to olbrzymi stacjonarny wyż, w którym powietrze wiruje przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Rozmiary i kształt wiru nie są stałe, za to jego pozycja jest nadzwyczaj stabilna. Umiejscowił się na 22 stopniu szerokości geograficznej południowej. Kiedyś jednak był większy – miał średnicę trzech średnic Ziemi – potem trochę zmalał i zaczął zmieniać kształt na mniej owalny; być może wkrótce będzie przypominać regularne koło.

Zaskakuje długowieczność plamy, choć najprawdopodobniej nie jest ona aż tak nobliwa, jak do tej pory uważano. Autorzy badań opublikowanych w czasopiśmie „Geophysical Research Letters” twierdzą, że jowiszowa osobliwość liczy ok. 190 lat. Sporo, ale taka metryka oznaczałaby, że nie jest to ta sama plama, którą w połowie XVII w. dostrzegli, niezależnie od siebie, dwaj sławni astronomowie – Robert Hooke i Giovanni Cassini. Od tego momentu obserwowano ją do 1713 r., po czym doniesienia na jej temat urwały się na ponad 100 lat. Dopiero w 1831 r. zobaczono ją ponownie i od tego czasu stanowi charakterystyczny element tarczy Jowisza.

Opierając się na historycznych obserwacjach oraz na modelu numerycznym, Agustín Sánchez-Lavega ze współpracownikami podjęli próbę wyjaśnienia, jak powstał ten największy w Układzie Słonecznym wir atmosferyczny i dlaczego jest taki stabilny. Zaczęli od przeanalizowania rysunków i notatek, które pozostawił Cassini. Doszli do wniosku, że obserwowana przez niego plama znajdowała się w nieco innym miejscu i miała inny kształt w porównaniu z tą, którą zobaczono w XIX w., ale geneza obu była zapewne podobna. „Za powstanie wiru odpowiada prawdopodobnie gigantyczny front atmosferyczny karmiący się energią mniejszych wirów, powstałych w wyniku przemieszczania się strumieni powietrza, które początkowo wędrują, a raczej mkną równoleżnikowo jeden obok drugiego, ale ponieważ mają nieco inną prędkość, zaczynają tworzyć układ spiralny” – tłumaczy Sánchez-Lavega.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Wiedza i Życie 8/2024 (1076) z dnia 01.08.2024; Sygnały; s. 9

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną