Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Big Ear Radio Observatory and North American AstroPhysical Observatory (NAAPO) / Archiwum
Kosmos

Sygnał od obcej cywilizacji? Na „Wow!” chyba jednak za wcześnie

Tajemnica, której zapisem był wyraz nabazgrany czerwonym długopisem na raporcie z nasłuchu kosmosu, rozbudza wyobraźnię pasjonatom niezmiennie od 1977 r. Astronomom najprawdopodobniej udało się ją właśnie rozwikłać.

„Wow!” to wcale nie tak rzadka reakcja astronomów na wyniki obserwacji. Niektóre stają się jednak legendarne. Od początku lat 60. astronomowie nasłuchiwali radiowych odgłosów Wszechświata przez „Duże Ucho” (teleskop Big Ear w obserwatorium wielkości trzech stadionów futbolowych). 15 sierpnia 1977 roku Jerry R. Ehman nabazgrał „Wow!” czerwonym długopisem na odczycie raportu obserwacyjnego.

Skąd tak wielka ekscytacja? Jak widać na załączonej ilustracji, natężenie odebranego sygnału było przez maszynę zapisywane­­ cyframi od 1 do 9. Obserwator zaznaczał zaś długopisem wartości odróżniające się od szumu jedynek i dwójek. Jakieś więc musiało być zdziwienie Jerry’ego R. Ehmana, gdy na kartce zobaczył kolumnę liter. One bowiem pojawiają się tylko przy sygnale tak silnym, że do jego opisania brakuje cyfr. Tu był bezprecedensowy. W dodatku pojawił się i przepadł, mimo że obserwacje obszaru, z którego pochodził, teleskop przeprowadził już ponownie 5 minut później.

Sygnał Wow! rozbudził wyobraźnię pasjonatów poszukiwań inteligencji pozaziemskiej – natychmiast uznali go za próbę nawiązania kontaktu z Ziemianami przez Obcych. Tym bardziej że został nadany w bardzo wąskim paśmie częstotliwości, kojarząc się z bardziej z przesyłaniem informacji (jak sygnał radiowy czy telewizyjny) niż z fenomenem naturalnego pochodzenia. Naukowcy w większości podchodzili do spekulacji o inteligentnym pochodzeniu sygnału sceptycznie. Musieli jednak przyznać, że dobrego wyjaśnienia nie mają.

Abel Mendez z University of Puerto Rico wraz ze współpracownikami, postanowili poszukać podobnego sygnału wśród znanych planet pozasłonecznych. Jeśli Wow! rzeczywiście pochodził od technologicznie zaawansowanej cywilizacji, gdzie lepiej zacząć poszukiwania, jeśli nie wśród planet podobnych do Ziemi? Warto podkreślić, że w 1977 r. nie znaliśmy ani jednej planety poza naszym Układem Słonecznym, dziś znamy ich ponad pięć tysięcy. Naukowcy zaprzęgli do projektu Arecibo – 300-metrowy radiowy teleskop, mocno związany z tematem pozaziemskich cywilizacji – wszak to przy jego użyciu, odbyła się jedna ze słynniejszych prób kontaktu z pozaziemskimi cywilizacjami (tzw. Sygnał Arecibo).

Grupie Mendeza udało się zarejestrować sygnał podobny do Wow! (choć nie tak silny) w pobliżu jednej z badanych planet. Co ważne, nie pochodzi jednak z planety, ale z pobliskiego obłoku międzygwiezdnego gazu. Badacze proponują, że zaobserwowany przez nich sygnał, jak również Wow! pochodzi z rzadkiego zbiegu okoliczności: naturalny energetyczny impuls obiektu znajdującego się poza gwiazdą (na przykład rozbłysk magnetara) mógł wywołać wzbudzenie atomów wodoru, które następnie wyemitowały w naszym kierunku skoncentrowaną wiązkę energii. Można w ten sposób wyjaśnić zarówno krótki czas emisji sygnału, jak i jego niepowtarzalność.

Odkrycie zespołu Mendeza jest ważne z kilku powodów. Po pierwsze, zidentyfikowano nowe, nieobserwowane wcześniej zjawisko. Po drugie, możemy prawdopodobnie wykluczyć „sztuczną” naturę Wow!. Poszukiwacze pozaziemskich cywilizacji mogą być rozczarowani, ale dla naukowców najważniejsze jest rozwiązanie kolejnego dotychczas niewytłumaczalnego fenomenu. Nie znaleźliśmy nowych inteligentnych form życia, mamy za to kolejny dowód inteligencji naszego własnego gatunku: dzięki determinacji i technologicznym odkryciom, potrafimy rozwiązać przysyłane nam przez Wszechświat zagadki.

Wyniki swojej pracy autorzy opublikowali na platformie preprintowej arxiv. Publikacja przechodzi jeszcze proces recenzji.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną