Krater Aristarchus sfotografowany z pokładu Apollo 15. Krater Aristarchus sfotografowany z pokładu Apollo 15. NASA
Kosmos

Księżyc nie taki martwy

Jak się wydaje, potoki lawy płynęły na Srebrnym Globie zaledwie 120 mln lat temu. Czy mogą popłynąć znowu?

Na prawdopodobny ślad względnie młodego wulkanizmu natknęli się chińscy naukowcy analizujący księżycowy materiał dostarczony przez sondę Chang’e 5, która odwiedziła naszego satelitę w grudniu 2020 r. Jej celem był wulkaniczny płaskowyż Mons Rümker, wznoszący się na wysokość kilometra z równin Oceanus Procellarum (północno-zachodnia część widocznej strony Księżyca). Ten ślad, powiedzmy od razu, jest bardzo skąpy. Są to bowiem trzy mikroskopijne kuleczki szkliwa wulkanicznego odszukane przez badaczy wśród ok. 3 tys. kuleczek wyizolowanych wcześniej z próbek księżycowego gruntu. Każdą z tych drobin o średnicy poniżej 0,1 mm analizowano, określając zewnętrzne cechy, wewnętrzną strukturę, skład mineralny, skład chemiczny oraz wiek. Można się tylko domyślać, jak żmudne było to zajęcie.

Poszukiwanie wulkanicznej igły w stogu księżycowego siana przyniosło efekt. Bi- Wen Wang, Qian Zhang i pozostali autorzy badań twierdzą, że trzy kulki różnią się od pozostałych genezą. Tylko one są – ich zdaniem – dziełem wulkanizmu, podczas gdy reszta powstała w wyniku impaktów, czyli upadków meteorytów. Datowanie wulkanicznej trójki wykazało, że mają one 116–135 mln lat. Oznaczałoby to, że wtedy właśnie ze szczelin na powierzchni Księżyca wystrzeliła lawa.

Drobiny są zasobne w potas, fosfor, tor i niektóre pierwiastki ziem rzadkich. W pracy opublikowanej we wrześniowym wydaniu „Science” badacze sugerują, że te właśnie związki, z których część to radioaktywne izotopy, prawdopodobnie stały się źródłem wulkanizmu: podgrzały skały ciepłem pochodzącym z rozpadu promieniotwórczego, zmieniając je w magmę, która wylała się na powierzchnię. Do tej pory uważano, że wulkanizm na Księżycu skończył się ok. 2 mld lat temu. Jeśli jednak lawa pojawiła się, choćby lokalnie, przed 120 mln lat, niewykluczone, że znów gdzieś wypłynie.

Wiedza i Życie 10/2024 (1078) z dnia 01.10.2024; Sygnały; s. 6