Miliardy lat temu Ganimedes – księżyc Jowisza (planeta w tle) – przechylił się po uderzeniu wielkiego meteorytu. Miliardy lat temu Ganimedes – księżyc Jowisza (planeta w tle) – przechylił się po uderzeniu wielkiego meteorytu. Hirata Naoyuki
Kosmos

Ganimedes otrzymał cios i nie wrócił do pionu

Obiekt, który uderzył w największy księżyc Układu Słonecznego, miał średnicę ok. 300 km. Był zatem olbrzymem dziesiątki razy większym od meteorytu, który zakończył erę dinozaurów na Ziemi przed 65 mln lat.

Pod względem rozmiarów Ganimedes jest ósmym globem Układu Słonecznego. Wyprzedza Merkurego i trochę tylko ustępuje Marsowi. Odkrył go ponad 400 lat temu Galileusz razem z Io, Europą i Kallisto – trzema pozostałymi wielkimi księżycami Jowisza. Jedną z charakterystycznych cech krajobrazu Ganimedesa jest system bruzd tworzących koncentryczne kręgi wokół punktu na powierzchni. Bruzdy zajmują znaczny obszar, a pierwsza dostrzegła je należąca do NASA sonda Galileo, która w latach 90. XX w. stała się sztucznym satelitą Jowisza i w tym czasie kilkukrotnie zbliżyła się do Ganimedesa. Już wtedy naukowcy doszli do wniosku, że struktura może być śladem po zderzeniu ze sporym obiektem kosmicznym. Pytanie brzmiało: jak duża była kolizja?

„To był gigantyczny cios” – mówi japoński naukowiec Naoyuki Hirata z Uniwersytetu w Kobe, autor badań opublikowanych w „Scientific Reports”. Najpierw zwrócił uwagę, że miejsce prawdopodobnego impaktu znajduje się niemal idealnie na południku Ganimedesa, który jest położony najdalej od Jowisza. (Za sprawą siły pływowej ruch wirowy księżyca jest zsynchronizowany z jego ruchem obiegowym wokół planety. W efekcie Ganimedes zwraca się ku swojej planecie zawsze tą samą stroną tak jak nasz Księżyc). Następnie Hirata na podstawie symulacji komputerowych wyliczył, że obiekt, który uderzył w Ganimedesa, miał średnicę ok. 300 km. Był zatem olbrzymem dziesiątki razy większym od meteorytu, który zakończył erę dinozaurów na Ziemi przed 65 mln lat.

„Zaraz po tym uderzeniu na Ganimedesie powstał krater o średnicy 1400– 1600 km” – mówi naukowiec. Z przeprowadzonych przez niego symulacji wynika, że 300-kilometrowy agresor spowodował przemieszczenie się mas skalnych we wnętrzu księżyca. Ganimedes zachwiał się i mocniej pochylił. I w takiej pozycji już pozostał. Czy dziś podobnych rozmiarów intruz mógłby zagrozić Ziemi? Prawdopodobieństwo jest bliskie zera. Tamto uderzenie nastąpiło ok. 4 mld lat temu w okresie Wielkiego Bombardowania, podczas którego globy Układu Słonecznego były masowo zarzucane wielkimi meteorytami. Nie znaczy to jednak, że możemy czuć się bezpieczni. W pobliżu Ziemi regularnie przelatują obiekty o średnicy setek metrów. Planecie krzywdy nie zrobią, ale niektórym jej mieszkańcom już tak.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Wiedza i Życie 10/2024 (1078) z dnia 01.10.2024; Sygnały; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Cios w Ganimedesa"