Trzy zdjęcia R Doradus z lipca i sierpnia 2023 r. Olbrzymie bańki – 75 razy większe od Słońca – widoczne na powierzchni są wynikiem ruchów konwekcyjnych we wnętrzu gwiazdy. Trzy zdjęcia R Doradus z lipca i sierpnia 2023 r. Olbrzymie bańki – 75 razy większe od Słońca – widoczne na powierzchni są wynikiem ruchów konwekcyjnych we wnętrzu gwiazdy. ALMA (ESO/NAOJ/NRAO)/W. Vlemmings et al.;
Kosmos

Aktywna kuzynka Słońca

Obserwacje teleskopami ALMA umożliwiły nagranie filmu z powierzchni największej gwiazdy nocnego nieba.

R Doradus, bo to o niej mowa, nie jest niestety widoczna z Polski – dalekie słońce można obserwować na południowym niebie na tle gwiazdozbioru Złotej Ryby. Ale może bohaterkę tego artykułu uda się zobaczyć przy okazji jakiejś podróży w bardziej południowe rejony? Gwiazda od dawna budzi zainteresowanie badaczy. To jej tarcza zajmuje największy po Słońcu obszar na ziemskim niebie. W szczególności R Doradus przewyższa tu o ponad 30% Betelgezę, inną rekordzistkę wśród gwiazd. To zwycięstwo wynika z aż dwóch czynników: R Doradus jest niezbyt odległa – dzieli ją od nas ok. 178 l.św. – ale też po prostu bardzo duża. Jest mniej więcej 370 razy większa od Słońca, czyli ma średnicę ponad 515 mln km. Gdyby została umieszczona w centrum Układu, jej powierzchnia sięgałaby poza orbitę Marsa. Chociaż znane są jeszcze większe gwiazdy – np. wspomniana Betelgeza – żadna nie wydaje się tak duża na niebie, ponieważ wszystkie są w większej odległości od nas.

Ale wróćmy do R Doradus. Choć tak wielka, nie jest wcale bardzo masywna. Ma masę zbliżoną do masy Słońca. Oba ciała różni przede wszystkim wiek: gdy nasza gwiazda liczy niecałe 5 mld lat, R Doradus kończy wiek średni z wynikiem ok. 10 mld lat. Analizując losy R Doradus, badamy więc w pewnym sensie przyszłość naszej macierzystej gwiazdy. Ostatnio z tej przyszłości udało się nawet… nakręcić film. Zespół radioteleskopów ALMA nagrał widok niespokojnej powierzchni olbrzymki. Produkowana we wnętrzu R Doradus energia jest wynoszona na powierzchnię w ogromnych gorących bańkach gazu, które następnie stygną i opadają jak w gotującej się zupie. Oczom badających gwiazdę ukazała się więc powierzchnia pokryta gorącymi bąblami o rozmiarach ok. 100 mln km. Bąble te wynurzają się i toną z prędkością 20 km/s, co oznacza, że pełen cykl podróży zajmuje im mniej więcej miesiąc. Ten ruch mieszania, znany jako konwekcja, rozprowadza ciężkie pierwiastki utworzone w jądrze, np. węgiel i azot, po całej gwieździe. Z czasem wiatry gwiazdowe przenoszą te pierwiastki w kosmos, aby budować z nich nowe gwiazdy i planety.

Wiedza i Życie 11/2024 (1079) z dnia 01.11.2024; Obiekty dziwne i ciekawe; s. 76