Ciemna materia: szansa na rozjaśnienie

Już w latach 30. ubiegłego stulecia astronomowie zaczęli zdawać sobie sprawę, że widzialny Wszechświat to zaledwie wierzchołek góry lodowej – większość materii, ponad 85 proc., jest ukryta. Nie sposób dostrzec jej gołym okiem czy nawet konwencjonalnymi teleskopami. Nie wchodzi ona ze światłem w żadne interakcje. Ten składnik, nazywany ciemną materią, spaja nasz Wszechświat. Obserwujemy efekty jego istnienia – na przykład wirujące zbyt szybko galaktyki, które powinny się rozlecieć, gdyby brać pod uwagę tylko ich widoczną masę – „sklejane” są i utrzymywane w całości przez ciemną materię.

Na czele peletonu hipotetycznych cząstek zgłaszanych do roli ciemnej materii jest aksjon. Nazwa tej cząstki pochodzi od amerykańskiej marki proszku do prania, ponieważ miała ona „wyczyścić” problemy świata fizyki związane ciemną materią. Pożytek z takiego teoretycznego proszku jednak mały – bez jego wykrycia eksperymentalnie pozostaje on tylko kolejnym hipotetycznym rozwiązaniem. Od zdefiniowania aksjonu niespełna pół wieku temu do dziś fizycy nie zdołali znaleźć praktycznego sposobu jego obserwacji.

Naukowcy pod kierunkiem Zhanga Baile z Nanyang Technological University w Singapurze przedstawiają w „Science” technologiczny przełom w tych poszukiwaniach. Co prawda nie jest to jeszcze wykrycie samego aksjonu, ale zbudowane przez badaczy sieci krystaliczne z itru i żelaza umożliwiają obserwację fotonów zachowujących się jak aksjony w kontrolowanym środowisku. Ten wynalazek daje nadzieję, że w niedalekiej przyszłości wykryte zostaną same aksjony i rozjaśnią nam temat ciemnej materii.

Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.