Czarne dziury bez osobliwości w centrum? Są piękne wyliczenia
Które teorie współczesnej fizyki są dziś ekwiwalentem geocentryzmu? Przykładem mogą być „osobliwości” (singularities). To hipotetyczne punkty w centrum czarnych dziur, gdzie gęstość dąży do nieskończoności, a zasady fizyki przestają działać. Do ich opisywania często używa się tzw. egzotycznej materii. Takim zbiorczym określeniem fizycy nazywają wszelkie cząstki, które nie mieszczą się w naszym standardowym modelu Wszechświata: o negatywnej energii, odpychającej grawitacji, ujemnej masie. Po prostu cuda i dziwy.
Wielu chciałoby, żeby czarne dziury dało się opisać bez takich ekstrawaganckich pomysłów. Grupa fizyków z Institute of Cosmos Sciences na Universitat de Barcelona – Pablo Bueno, Pablo A. Cano i Robie A. Hennigar – opublikowali w „Physics Journal B” artykuł, w którym uczynili poważny krok w tym kierunku.
Sięgnij do źródeł
Prościej, bo bez odwoływania się do egzotycznej materii, fizycy za pomocą samej grawitacji opisali fizykę czarnych dziur bez osobliwości w centrum. No dobrze – prościej, to trochę dużo powiedziane. Przeprowadzili swoje obliczenia w pięciowymiarowej czasoprzestrzeni. Twierdzą jednak, że to zabieg czysto techniczny i będą teraz pracować nad uogólnieniem swoich równań do naszego, czterowymiarowego świata.
Autorzy mówią o pięknie swoich wyliczeń – wskazują, że ich matematyczny konstrukt jest oparty wyłącznie na modyfikacjach równań Einsteina przewidywanych przez kwantową teorię grawitacji. A rokowania są dobre: ich czarna dziura spełnia pierwszą zasadę termodynamiki.
Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.