Planety: posłuszne mikrusy i niesforne olbrzymy
Gdy w 2009 r. NASA wystrzeliwała Teleskop Kosmiczny Keplera, który miał poszukiwać w naszej galaktyce planet podobnych do Ziemi, ale okrążających inne gwiazdy, nie spodziewano się, że w ciągu paru lat ów instrument (nieczynny od 2018 r.) wypatrzy tysiące takich globów. Autorzy najnowszej publikacji w „PNAS” przyjrzeli się bliżej orbitom części planet dostrzeżonych przez Teleskop Keplera. Wybrany do analiz zbiór liczy 1646 pozycji. Są w nim globy o promieniu dwukrotnie mniejszym od promienia Ziemi, a więc rozmiarami przypominające Marsa, aż do takich o promieniu szesnastokrotnie większym. Takich olbrzymów nie ma w naszym Układzie Słonecznym – największy Jowisz ma promień ok. 11 razy większy od promienia Ziemi.
Gregory Gilbert, astronom z University of California w Los Angeles, i jego współpracownicy skupili się na kształcie ich orbit. Zazwyczaj są one elipsami. Parametr opisujący odchylenie kształtu orbity od okręgu nosi nazwę ekscentryczności i mierzony jest w skali od 0 do 1 – im niższa wartość, to elipsa jest mniej wydłużona, a bardziej zbliżona do koła. W przypadku naszej słonecznej ósemki ta ekscentryczność wynosi średnio ok. 0,06. Jest zatem niewielka.
Sięgnij do źródeł
Badania naukowe: Planets larger than Neptune have elevated eccentricities
A jako to wygląda w przypadku pozasłonecznych globów wybranych do analizy przez zespół Gilberta? Ciekawie. Okazuje się bowiem, że orbity tych o promieniach 4 do 16 razy większych od promienia Ziemi są przeciętnie cztery razy bardziej wydłużone niż tych, które są maksymalnie cztery razy większe. W przypadku tych pierwszych ekscentryczność wynosi średnio 0,2, w przypadku tych drugich – 0,05. Podział jest wyraźny i ostry – podkreślają badacze. Jak go wyjaśnić?
Według Gilberta i jego zespołu mniejsze planety powstają względnie szybko i w chwili formowania się doświadczają mniejszych zaburzeń swojego ruchu obiegowego. Natomiast z wielkimi sytuacja jest bardziej skomplikowana – powstają dłużej i zachowują się mniej stabilnie, co często przekłada się na bardziej ekscentryczną orbitę. Na przykład w ubiegłym roku jeden z teleskopów w amerykańskim Kitt Peak National Observatory odkrył planetę nazwaną TIC 241249530b mającą rozmiary pięć razy większe od Jowisza oraz orbitę o rekordowej ekscentryczności 0,94. Gdyby znajdowała się w naszym systemie, podczas ruchu obiegowego wokół Słońca zbliżałaby się do niego dziesięciokrotnie bliżej niż Merkury i oddalała na odległość podobną do tej, jaka dzieli Ziemię od Słońca.
Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.