Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Shutterstock
Opinie

Kolor i dźwięk jedzenia

Jedna z przedstawicielek amerykańskiej telewizyjnej rodziny Kardashianów (bohaterów popularnego reality show) oświadczyła niedawno, że kierując się naukowymi przesłankami, pomalowała swą sypialnię na różowo i dzięki temu szybko straciła kilka funtów nadwagi. Nie trzeba było długo czekać, by bardziej światli obserwatorzy mediów wyrazili swój sceptycyzm co do „naukowych” podstaw tego eksperymentu.

Obserwuj nas. Pulsar na Facebooku:

www.facebook.com/projektpulsar

W Sekcji Archeo w Pulsarze prezentujemy archiwalne teksty ze „Świata Nauki” i „Wiedzy i Życia”. Wciąż aktualne, intrygujące i inspirujące.


Przypomnieli oni, że istotnie badanie wpływu kolorów na ludzkie usposobienie i zachowanie ma długą historię i rzeczywiście w roku 1978 amerykański psycholog Alexander Schauss po zbadaniu efektu setek barw ścian sypialni na stan psychiczny ich lokatorów zidentyfikował pewien szczególny odcień różu, który wykazywał wyraźne działanie uspokajające. Następnie, oficjalnie zakwalifikowany jako kolor p-618, róż ten został poddany testom w więzieniu Amerykańskiej Marynarki Wojennej w Seattle z pozytywnym skutkiem, bo przebywanie w różowej celi już po niecałych 15 minutach łagodziło zachowanie podekscytowanych więźniów, obniżając jednocześnie częstotliwość ich tętna oraz ciśnienie krwi.

I rzeczywiście też dwa lata później podobne badania Schaussa, sponsorowane tym razem przez Johns Hopkins University, wykazały, że ekspozycja na ten kolor obniża także apetyt. Ale niestety od ogłoszenia tych ustaleń minęło 37 lat i pomimo wielokrotnych prób ich replikacji (podjętych z racji wielkiej potencjalnej wagi tego odkrycia) nie zostały one nigdy potwierdzone. Jak jeden z psychologów zauważył po latach, rzekomy wpływ p-618 na apetyt mógł pochodzić stąd, że kolor ten służył jako przypomnienie, by mniej jeść. Równie dobrze można by sobie zawiązać w tym celu supełek na chusteczce do nosa. Choć więc zapewne to badania Schaussa zwróciły uwagę rodziny Kardashianów, kolor może być mało skutecznym czynnikiem zapobiegającym otyłości.

Może nim być natomiast dźwięk. Przynajmniej w pewnych szczególnych okolicznościach. Ze świeżo ogłoszonych badań uczonych z brytyjskiego Newcastle University (2017) wynika mianowicie, że w przypadku pewnych ludzi sam dźwięk towarzyszący jedzeniu (jak rozumiem, wydawany przez jedzące z nami osoby) może prowadzić do gwałtownej reakcji emocjonalnej zbliżonej do szału. Wszyscy zapewne znamy osoby, które ogromnie drażni chrupanie czy mlaskanie, nieuchodzące za demonstrację dobrych manier w naszej kulturze. Dotychczas jednak lekceważono przypadki skrajne, takie jak casus pewnej Brytyjki, która od ósmego roku życia nie była w stanie jeść w towarzystwie innych i musiała spożywać posiłki w samotności. Była ona także nadwrażliwa na inne hałasy i na przykład w kinie musiała wkładać sobie stopery do uszu. Powszechnie uważano do tej pory takie zachowania za histeryczne fanaberie. Niesłusznie.

Jak dowodzą naukowcy z Newcastle, nadwrażliwi dźwiękowo ludzie cierpią na organiczną dolegliwość mającą swe źródło w nieprawidłowości w pewnym obszarze płatów czołowych. Ta nowa jednostka chorobowa nazwana została mizofonią (misophonia) i od tej chwili będzie można zapewne na podstawie jej diagnozy występować o zwolnienie lekarskie z pewnych służbowych obowiązków, wymagających na przykład grupowego jedzenia. Świat naukowy zwraca, jak widać, niekiedy uwagę na pozornie trywialne problemy, mające jednak wpływ na nasze codzienne życie.

Oczywiście znacznie większe zainteresowanie budzą nadal wielkie kwestie o globalnym znaczeniu, takie jak efekt cieplarniany, odpowiadający za ocieplenie klimatu, który przez nowego przywódcę USA został uznany za chińską propagandę. To oświadczenie na tyle sprowokowało licznych naukowców do działania, że ogłosili oni, iż 22 kwietnia, czyli w Dniu Ziemi (Earth Day), zorganizują w Waszyngtonie marsz protestacyjny przeciwko antynaukowym poglądom prezydenta Trumpa. Spodziewają się kilku tysięcy uczestników.


Dziękujemy, że jesteś z nami. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża wyselekcjonowane badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Wiedza i Życie 3/2017 (987) z dnia 01.03.2017; Chichot zza wielkiej wody; s. 73