Jakość pracy naukowej próbujemy oceniać metodami hurtowymi i biurokratycznymi. A można inaczej.
PantherMedia
Jak zważyć naukowca. „Punktoza” to nasz węzeł gordyjski, pora go rozwiązać
Jakość pracy naukowej próbujemy oceniać metodami hurtowymi i biurokratycznymi. A można inaczej.
19 listopada 2024
Sprawa wydaje się prosta: rolą naukowca jest ambitna praca naukowa, aktywny udział w dyskusji naukowej, a ujmując to patetyczniej: podążanie śladami Marii Skłodowskiej-Curie… Problem pojawia się, gdy rzeczonego uczonego trzeba z efektów jego pracy rozliczyć. W Polsce wpadliśmy po uszy w pułapkę. Próbujemy metodami biurokratycznymi uniwersalnie „ważyć” jakość pracy. Cytując Stefana Kisielewskiego: bohatersko rozwiązujemy problemy, które sami wywołaliśmy.
Zacznijmy od funkcjonującego podejścia, zgodnie z którym czasopisma naukowe mają przyznane określone ministerialne punkty i właśnie wysokość punktacji warunkuje jakość naukowców i poszczególnych ośrodków naukowych.