Na płytkich wodach wieloryby chodzą do żłobka
Walenie południowe należą do największych zwierząt na świecie. Mierzą do 18 m długości, a masa ich ciała sięga 90 t. Zdawałoby się, że takie olbrzymy najlepiej czują się w wodach głębokich, oddalonych od lądu. Jednak samice na lęgi i odchów młodych upodobały sobie płytkie przybrzeżne wody zatok, do których wędrują zimą, przemierzając tysiące kilometrów. Badacze z Syracuse University (USA) odkryli, że samice preferują te rejony, ponieważ fale akustyczne słabiej się tam rozchodzą – na dużo mniejsze odległości. Dotyczy to również sygnałów dźwiękowych, za których pośrednictwem samice komunikują się z młodymi. Owa izolacja akustyczna sprawia, że drapieżnikom trudniej usłyszeć mieszkańców „żłobka”. Do tej pory uważano, że chcąc uniknąć drapieżników, wieloryby jedynie modulują wydobywane przez siebie dźwięki: zmniejszają amplitudę nawoływań, zmieniają częstotliwość sygnału lub całkiem milkną. Naukowcy chcą teraz sprawdzić, jak powszechne jest zaobserwowane zjawisko.