Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Shutterstock
Środowisko

Bez deszczu nie byłoby życia?

Ziemia zna deszcz już od ponad 4 miliardów lat
Środowisko

Ziemia zna deszcz już od ponad 4 miliardów lat

W ciągu pierwszych 600 mln lat nasza planeta była z wierzchu piekielnie gorąca i pokryta płynną magmą? Raczej było to już miejsc przyjazne dla życia – wskazują opublikowane dzisiaj badania.

Gdyby nie uderzenia, Ziemia byłaby martwa
Środowisko

Gdyby nie uderzenia, Ziemia byłaby martwa

Do słynnego eksperymentu z 1952 r. nawiązali badacze z Harvard University. I – jak twierdzą w najnowszym PNAS – dowiedzieli się, jakie zjawisko przyczyniło się do powstania życia na naszym globie.

Tak sugerują wyniki najnowszego eksperymentu przeprowadzonego przez zespół, któremu lideruje noblista Jack Szostak.

Mający polskie korzenie Szostak to weteran w tropieniu zagadki pojawienia się na Ziemi żywych organizmów. W 2001 r. w „Nature” opublikował artykuł pod tytułem „Syntetyzowanie życia”. Przedstawił w nim drogę do uzyskania w laboratorium najprostszej formy życia, którą określił protokomórką. Uczony założył, że da się ją zbudować tylko z dwóch rodzajów substancji chemicznych. Pierwszą byłyby kwasy tłuszczowe, tworzące błonę, która izoluje wnętrze prymitywnego organizmu od otoczenia; drugą – ukryty w środku kwas nukleinowy, będący nośnikiem informacji genetycznej. Zdaniem naukowca właśnie tak mogły wyglądać początki życia na Ziemi przed miliardami lat.

Zaraz potem Szostak zaczął eksperymentować i, choć w międzyczasie dostał Nagrodę Nobla za swoje wcześniejsze badania nad telomerami, nie zrezygnował ze swojego marzenia o ożywieniu martwej materii przy pomocy serii doświadczeń chemicznych. Uparcie weryfikował hipotezę protokomórki.

Za najlepszego kandydata uznał koacerwaty – naturalnie występujące w przyrodzie, mające kulisty kształt nagromadzenia białek, lipidów i RNA. Najbardziej interesowała go ta ostatnia cząsteczka, ponieważ RNA może być zarówno nośnikiem informacji genetycznej, jak i enzymem katalizującym procesy przemiany materii. Tłuszczowy bąbelek koacerwatu z RNA w środku mógł być, zdaniem Szostaka, pierwszym krokiem do powstania życia. Problem polegał na tym, że podczas eksperymentów bąble błyskawicznie wymieniały się między sobą RNA, w krótkim czasie upodabniając się do siebie. A w świecie identycznych okazów nie ma różnicowania i konkurencji, czyli nie ma ewolucji, bez której nie ma też życia.

Jak zainicjować ewolucję? Szostak i jego współpracownicy – pierwszym autorem pracy jest Aman Agrawal z University of Chicago – relacjonują w dzisiejszym „Science Advances”, że być może właśnie wykonali pierwszy krok na tej drodze.

Umieścili koacerwaty w wodzie destylowanej i okazało się, że tempo wymiany RNA spadło z kilku minut do kilku dni. Tyle wystarczy, aby protokomórki zaczęły się różnicować i konkurować – twierdzą. Następnie zamienili wodę destylowaną na deszczową. Efekt był ten sam: wokół bąbli formowały się grubsze ścianki, przez które cząsteczki RNA mogły nadal przenikać, ale już nie tak łatwo. Konkluzja dzisiejszych badań brzmi: deszcze spadające na Ziemię przed miliardami lat mogły pomóc w powstaniu życia na planecie, ponieważ ułatwiły start ewolucji.

Przypomnijmy, że pod koniec lipca tego roku inna grupa badaczy napisała w „PNAS”, że do narodzin życia mogły się także przyczynić pioruny, a w czerwcu kolejny zespół zasugerował w „Nature Geoscience”, że pierwszy deszcz mógł spaść na Ziemię już ponad 4 miliardy lat temu.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną