Shutterstock
Środowisko

Pogoda jest dobra dla patogenów

Zarazki mogą pokonać w powietrzu tysiące kilometrów. Naukowcy odkryli, co im w tym pomaga.

Nagłe pojawienie się kolejnego zabójczego i zaraźliwego mikroba błyskawicznie rozprzestrzeniającego się po świecie stanowi – zdaniem epidemiologów – znacznie poważniejsze i bardziej realne zagrożenie dla ludzkości niż uderzenie asteroidy, czy wybuch superwulkanu. Mimo postępów medycyny obawa przed pojawieniem się mikroskopijnego wroga, który w krótkim czasie przemaszeruje przez świat, uśmiercając po drodze miliony ludzi, wcale nie zmalała. A epidemia to nie tylko chorzy ludzie, ale też chorująca gospodarka. Ekonomiści szacują, że pandemia COVID-19 kosztowała świat co najmniej 12 bilionów dolarów.

Kluczowe znaczenie ma – jak zawsze – wczesne rozpoznanie zagrożenia oraz wyśledzenie dróg, którymi potencjalny wróg może się przemieszczać. Okazuje się, że jego sprzymierzeńcem jest odpowiednia pogoda.

Autorzy badań opublikowanych w PNAS zebrali 22 próbki aerozoli (drobin materii) unoszących się w powietrzu nad Japonią. Pobrano je z wysokości 1–3 km nad ziemią, czyli w dolnej części troposfery, która znajduje się pod dużym wpływem ukształtowania i zagospodarowania terenu. W tej przyziemnej warstwie występują największe zawirowania powietrza, tu powstają ruchy pionowe wywołane konwekcją, tu znajduje się też najwięcej rozmaitych aerozoli atmosferycznych, które mogą być środkami lokomocji dla mikroorganizmów. W próbkach zebranych nad Japonią badacze doliczyli się 266 typów grzybów i 305 typów bakterii, w tym licznych patogenów. Te ostatnie hodowano w laboratorium na pożywkach. Mnożyły się ochoczo, a były wśród nich – jak relacjonują naukowcy – również szczepy bakterii opornych na większość leków.

Skąd się wzięło to towarzystwo? Do pobierania próbek (zadanie te realizowały samoloty badawcze) wybierano dni, w których całą przyziemną warstwę atmosfery wypełniały jednorodne masy powietrza niesionego silnymi wiatrami znad rolniczych terenów północno-wschodnich Chin. Były one oddalone od Japonii o 1,5–2 tys. km. Zdaniem autorów badań – zespołem kierował Xavier Rodó z instytutu epidemiologicznego ISGlobal w Barcelonie – to stamtąd docierały aerozole, wśród których znajdowały się drobiny nawozów sztucznych, środków ochrony roślin i zanieczyszczeń. Na nich to właśnie przybywały mikroorganizmy, wśród których zidentyfikowano ok. dwóch tuzinów bakterii i grzybów chorobotwórczych.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną