Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Shutterstock
Środowisko

Duża wioślarka może więcej. Czy ta reguła działa?

Filtratorki planktonowe o większych rozmiarach gorzej sobie radzą w wyższych temperaturach i przy pożywieniu uboższym w fosfor – założyli naukowcy i eksperymentalnie sprawdzili zasadę sformułowaną 60 lat temu.

W świecie planktonowych filtratorów – zwłaszcza z grupy wioślarek – panuje generalna zasada „duża może więcej” (rodzaj żeński jest uzasadniony statystycznie, jako że w tej grupie samce pojawiają się rzadko i na krótko). Zasadę tę sformułowano w połowie lat 60. ubiegłego wieku pod mniej marketingową nazwą Size Efficiency Hypothesis. U jej podstaw leży fakt, że zarówno małe, jak i duże filtratorki konkurują o drobny pokarm (np. jednokomórkowe glony), ale te drugie dodatkowo potrafią złowić pokarm większy. Zatem w sytuacji, gdy ich populacje wzrosną tak, że zacznie brakować drobnego pokarmu, małe filtratorki głodują, a duże nadal mogą znaleźć coś do zjedzenia. Co więcej, w 1990 r. prof. Maciej Gliwicz, wybitny hydrobiolog i ewolucjonista, wykazał, że ze względu na różnice w tempie wzrostu większe filtratorki są w stanie znieść mniejsze zagęszczenie filtrowanego pokarmu niż mniejsze.

Po ustaleniu tej zasady hydrobiologom pozostało ustalenie, jak to się dzieje, że małe filtratorki nie wyginęły. Po pierwsze, czasami tak się jednak dzieje, np. w ubogich siedliskach takich jak tatrzańskie stawy. Po drugie, bycie dużą ma jedną podstawową wadę: jest się łakomym i łatwym do wypatrzenia celem dla drapieżców. Największe gatunki filtrujących wioślarek, jak Daphnia magna, można znaleźć tylko w jeziorach bezrybnych. Paradoksalnie, bycie małą opłaca się też, kiedy fitoplankton zdominowany jest nie przez małe jednokomórkowe glony, a przez duże, nitkowate sinice, które wplątują się w aparat filtracyjny. Ten u małych wioślarek jest tak mały, że nitki się w nim nie mieszczą, więc sinice nie dają się złowić, ale przynajmniej nie przeszkadzają filtrować reszty. Tymczasem aparaty filtracyjne dużych fitratorek zapychają się, uniemożliwiając dalsze pozyskiwanie pokarmu.

Zespół prowadzony przez Piotra Dawidowicza, jednego z młodszych kolegów prof. Gliwicza, postanowił przebadać kolejne potencjalne sytuacje, w których zachodzi wyjątek od reguły. Ponieważ skądinąd wiadomo, że duże filtratorki gorzej sobie radzą w wyższych temperaturach i przy pożywieniu uboższym w fosfor, hydrobiolodzy przeprowadzili eksperymenty testujące oparte na tym hipotezy. Założyli mianowicie, że w niższej temperaturze (18 st. C) i z lepszym jakościowo pokarmem duże wioślarki (Daphnia magna) zgodnie z podręcznikową wiedzą będą wypierać mniejsze (Daphnia longispina). Jednak w temperaturze wyższej (24 st. C) i ze słabszym pokarmem (m.in. sinicami) role się odwrócą.

Okazało się, że przewidywania potwierdziły się tylko częściowo. Oba gatunki rozwielitek odczuły pogorszenie warunków, ale ostatecznie gatunek większy wyszedł z tego konkurencyjnego starcia w lepszym stanie. Badacze podejrzewają, że Daphnia magna uzupełniała swoją dietę o pikoplanktonowe bakterie, udowadniając, że odkryta 60 lat temu reguła działa.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną