Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Shutterstock
Środowisko

Emisja dwutlenku węgla: ponownie pobiliśmy niechlubny rekord

Szczyt emisji gazów cieplarnianych jest jednak wciąż przed nami i nie sposób przewidzieć, kiedy go osiągniemy – mówią badacze z międzynarodowej inicjatywy Global Carbon Project.

Jak co roku o tej porze, naukowcy opublikowali prognozę emisji gazów cieplarnianych. Liczący ponad setkę badaczy zespół, którym kierował Pierre Friedlingstein z University of Exeter, przedstawił wstępną ocenę roku 2024. Z ich wyliczeń wynika, że ziemską atmosferę zanieczyścimy w tym roku 37,4 mld ton CO2 pochodzącego głównie ze spalania węgla kamiennego, ropy naftowej i gazu ziemnego. Udział tych trzech surowców w emisjach wynosi odpowiednio 41, 32 i 21 proc. „Nie widać wyraźnych oznak redukowania naszego uzależnienia od paliw kopalnych. Szczyt emisji gazów cieplarnianych jest wciąż przed nami i nie sposób przewidzieć, kiedy go osiągniemy” – komentują autorzy analizy w czasopiśmie „Earth Systems Science Data”, który ją opublikował.

Naukowcy podkreślają, że w bilansie emisji trzeba uwzględnić także te związki węgla, które w 2024 r. powędrują do atmosfery w wyniku zmian w użytkowaniu ziemi, głównie związanych z wylesieniami, ekspansją rolnictwa oraz powiększaniem się powierzchni obszarów zabudowanych. Emisje netto z tego tytułu wyniosą prawdopodobnie 4,2 mld ton CO2, czyli o 0,1 mld ton więcej niż w roku ubiegłym – ocenili badacze. Po dodaniu liczb otrzymujemy wartość 41,6 mld ton CO2. Dla porównania, w 2023 r. było to 40,7 mld ton, a więc prawie o miliard mniej. „W ciągu dwóch lat podkręciliśmy znacznie jako ludzkość tempo wtłaczania gazów cieplarnianych. W 2023 r. skok wyniósł 1,1 proc. W tym roku wyniesie 0,8 proc. Dla porównania, w całej wcześniejszej dekadzie emisje rosły średnio 0,5 proc na rok” – zauważają naukowcy.

Za pozytywny (mimo wszystko) sygnał należy uznać szacunki dotyczące Chin, gdzie tegoroczne emisje najprawdopodobniej utrzymają się na poziomie zbliżonym do zeszłorocznego. Być może największy na świecie wytwórca gazów cieplarnianych – z udziałem wynoszącym 32 proc. – dotarł już do szczytu i wkrótce zacznie z niego schodzić? To byłby dobra wiadomość dla świata. Autorzy raportu oceniają, że USA i Unia Europejska ponownie zredukowały emisje. Za to wyraźnie, bo o prawie 5 proc., wzrosły one w Indiach.

Przy okazji wspomnijmy o innym badaniu opublikowanym w „Nature Communications Earth & Environment”. Jego autorzy wyliczyli, że ilość dwutlenku węgla pozostawianego w atmosferze przez prywatne odrzutowce wzrosła w latach 2019–2023 o 46 proc. Dla przykładu, w 2023 r. największy ruch towarzyszył takim imprezom, jak Super Bowl, Światowe Forum Ekonomiczne w Davos, czy też… konferencja klimatyczna COP28 w Dubaju.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną