Pulsar - najciekawsze informacje naukowe. Pulsar - najciekawsze informacje naukowe. Shutterstock
Środowisko

Rudy, rudy, rudy, koci włos – skąd się bierze taka sztuka?

Temat ten nie dawał spokoju japońskim biologom i amerykańskim genetykom. Zajęli się nim więc – niezależnie i w nieco odmienny sposób. Doszli jednak do tych samych wniosków.

Obserwacje hodowców i miłośników kotów od dawna wskazywały, że wielobarwne odmiany futra zawierające domieszkę rudego (np. szylkret czy trikolor) występują niemal wyłącznie u samic. Łatwo wywnioskowano więc, że geny kodujące te rodzaje umaszczenia powinny znajdować się na chromosomie X. W takiej sytuacji u kotek (XX) występują dwie kopie, które dają charakterystyczne połączenie, a u kocurków (XY) tylko jedna – dlatego wśród samców niemal nigdy nie ma łaciatych rudzielców. Problem polegał na tym, że, choć teoria ta była logiczna, brakowało dowodów na jej poparcie. Te geny, które u wielu zwierząt warunkują rudy kolor włosia, nie są aktywne u kotów. A nikt nie był w stanie zaproponować innego kandydata – ani wśród genów, ani wśród mechanizmów odpowiadających za ich ekspresję.

Temat ten nie dawał spokoju dwóm niezależnym zespołom naukowców: japońskim biologom i amerykańskim genetykom. Zajęli się nim więc – w nieco odmienny sposób – ale doszli do tych samych wniosków. Ustalili, że koty z rudym futrem mają na chromosomie X gen Arhgap36. Zdaje się jednak, że to nie on odpowiada za maść zwierzęcia, lecz jego bezpośredni sąsiedzi. Geny znajdujące się tuż obok Arhgap36 mogą wpływać na jego ekspresję. Tym samym zwiększają lub zmniejszają ilość białka, które on koduje. To nie koniec wyjaśnienia.

Samice dziedziczą chromosom X od każdego rodzica, ale komórki potomne zwykle nie potrzebują obu chromosomów, dlatego podczas rozwoju embrionalnego każda komórka losowo wybiera jeden i korzysta tylko z niego. Drugi chromosom zwija się w nieaktywną grudkę. U szylkretowych kotek komórki skóry w losowy sposób wybierają, czy aktywny ma pozostać chromosom X pochodzący od rodzica czarnego, czy rudego. U samiczek z dodatkową domieszką białego (trikolor) dochodzi tu jeszcze jeden, niezależny mechanizm dziedziczenia sierści białej (geny, które dezaktywują produkcję pigmentu w niektórych komórkach).

Oba doniesienia opublikowano na razie na platformie bioRxiv, co oznacza, że nie zostały jeszcze zrecenzowane. Za ich wiarygodnością przemawia jednak to, że uzyskano w nich te same wnioski w niezależny sposób i z zastosowaniem innych metod.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.