Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Shutterstock
Środowisko

Kiedy chmury znikają, pojawiają się problemy

Dlaczego w ubiegłym roku średnia temperatura globalna wzrosła aż 0,2 st. C, w porównaniu z poprzednim rekordem? Naukowcy wskazują bezpośrednią przyczynę.

Pomiary satelitarne i naziemne pokazują, że w 2023 r. średnia temperatura na globie była wyższa o około 1,5 st. C, licząc od początku epoki przemysłowej. Tym samym pobity został rekord z 2016 r. i to od razu o 0,2 st. C. Świat się ociepla, a większość tego ocieplenia miała miejsce w ostatnim półwieczu. Jednak do tej pory kolejne rekordy były ustanawiane raczej stopniowo – jednorazowe zmiany nie przekraczały 0,1 st. C. Skąd więc w ubiegłym roku dwukrotnie większy skok?

Oczywiście, główną przyczyną ocieplania się klimatu na Ziemi jest antropogeniczna emisja gazów cieplarnianych, ale ona sama – zdaniem badaczy – nie tłumaczy tego rekordu. Musiał się pojawić jakiś dodatkowy bodziec. Najpierw w kalkulacjach bilansu cieplnego globu uwzględniono dość silne El Niño, które dogrzewało dodatkowo glob w drugiej połowie roku 2023 i w pierwszej połowie obecnego. Później dodano jeszcze erupcje wulkaniczne, aerozole oraz zwiększoną aktywność Słońca znajdującego się w maksimum 11-letniego cyklu. Czegoś jednak w tym równaniu brakowało.

Chmur – dowodzą w najnowszym „Science” naukowcy z Alfred-Wegener-Institut (AWI) w Bremerhaven w Niemczech. Twierdzą, że od co najmniej dekady w ziemskiej atmosferze ponad morzami i oceanami ubywa tych niskich, Stratocumulus. Jest to najpowszechniejszy rodzaj chmur na globie, formują się one na wysokości poniżej 2 km i pokrywają rozległe fragmenty Pacyfiku i Oceanu Atlantyckiego. Ponieważ w ciągu dnia odbijają olbrzymie ilości promieniowania słonecznego, uważane są ważny regulator ziemskiego klimatu.

Helge Gößling i dwójka jego współpracowników przyjrzeli się obrazom satelitarnym przesłanym przez sondy NASA oraz wynikom obserwacji i modelowań zachmurzenia na globie gromadzonym przez Europejskie Centrum Prognoz Średnioterminowych (ECMWF) w Reading w Wielkiej Brytanii. „Uderzyło nas to, że w 2023 r. ziemskie albedo było zdecydowanie najniższe co najmniej od 1940 r.” – relacjonuje badacz. Albedo jest parametrem opisującym, jaka ilość promieniowania słonecznego ulega odbiciu i nie uczestniczy w podgrzewaniu atmosfery ziemskiej. Rekordowo niska wartość tego parametru w 2023 r. oznaczała, że zwiększyła się dawka energii słonecznej, która zamiast powrócić w kosmos, dodatkowo podniosła temperaturę na Ziemi.

Zdaniem naukowców za ten spadek odbiciowości globu (ubytek albedo) odpowiadają głównie morskie stratocumulusy. „Ich powierzchnia najbardziej skurczyła się nad wschodnią częścią północnego Atlantyku, głównie w jego tropikalnych i umiarkowanych szerokościach geograficznych” – tłumaczy. Dlaczego znikły? „Według mnie jest to głównie skutek zmian klimatycznych. Wzrost temperatur na globie redukuje powierzchnię stratocumulusów, co z kolei przyspiesza tempo ocieplenia. Jeśli to sprzężenie zwrotne rozkręci się na dobre, możemy jeszcze szybciej przekraczać kolejne limity klimatyczne” – uważa naukowiec.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną