Słonie wędrują przez rozległy las deszczowy. Słonie wędrują przez rozległy las deszczowy. Irene Galera/African Parks
Środowisko

Słonie i goryle mają swoje place zabaw

Rozległe polany pośród drzew są ważnymi miejscami spotkań dla dużych ssaków zamieszkujących lasy deszczowe.

Słonie i goryle żyjące w lasach deszczowych Republiki Konga spędzają dużo czasu, ukrywając się w cieniu drzew – tak przynajmniej nam się wydawało. Tymczasem, korzystając z dronów i sztucznej inteligencji, naukowcy odkryli rozległą sieć zagadkowych śródleśnych polan porośniętych trawami i turzycami. Słonie, goryle oraz inne duże zwierzęta odwiedzają te błotniste tereny zwane w języku rdzennej ludności Ba’Aka bai, aby zdobywać pożywienie oraz podtrzymywać złożone relacje społeczne. Wiele takich „placów zabaw” widać na zdjęciach satelitarnych, a dzięki analizom wykonywanym przez SI naukowcy łatwiej je odnajdują na takich obrazach.

O istnieniu sieci śródleśnych bai dowiedziano się jednak dzięki naziemnym obserwacjom terenowym. W maju 2021 roku Sylvain Ngouma, botanik z Parku Narodowego Odzala-Kokoua na północy Republiki Konga, poprowadził niewielki zespół badaczy przez las deszczowy. W tej grupie był Evan Hockridge, wówczas student czwartego roku Harvard University, który szukał tematu do swojej pracy magisterskiej. W pewnym momencie wiszący nad nimi kilkudziesięciometrowy baldachim drzew kapokowych i innych tropikalnych olbrzymów się skończył i stanęli na dziewiczej łące wielkości nowojorskiego Times Square. Ngouma wskazał na wilgotne tropy rozmiarów dużych doniczek prowadzące przez las w stronę otwartej, rozległej przestrzeni i mruknął: „Les éléphants”.

Hockridge zamierzał badać zachowania leśnych zwierząt i sądził, że łąki bai to anomalie, którymi nie warto się zajmować, bo ich znaczenie w jego analizach będzie marginalne. „Nie interesowałem się nimi, ale kiedy zobaczyłem te niesamowite przestrzenie, z bawołami z przodu i słoniami pośrodku, zrozumiałem, że jeśli chcę dowiedzieć się czegoś nowego o zachowaniach zwierząt, muszę najpierw przyjrzeć się bliżej tym dziwnym miejscom”. On i jego koledzy prowadzili badania przez trzy lata. Zaczęli od tego, że przejrzeli ponad 2 mln zdjęć pochodzących z fotopułapek umieszczonych w 13 znanych już bai. Potwierdzały one to, co miejscowa ludność wiedziała od dawna – na tych naturalnie powstałych polanach chętnie przebywają najbardziej zagrożone gatunki ssaków. Stałymi bywalcami są tam słonie leśne, które gromadzą się, by spożywać obfitującymi w składniki odżywcze glebę. Zachodnie goryle nizinne żywią się bogatymi w sole mineralne korzeniami roślin porastających bai. Bawoły leśne (Syncerus caffer nanus), dujkerczyki modre (Philantomba monticola), sitatungi (Tragelaphus spekii), a nawet bongo (Tragelaphus eurycerus) – leśne antylopy z dużymi spiralnymi rogami preferujące nocną porę – chętnie pożywiają się na obrzeżach polan. W ślad za roślinożercami przybywają drapieżniki, takie jak hieny cętkowane czy lwy.

„Jest coś magicznego w obserwowaniu rodziny słoni, goryli czy dzikaczy leśnych (Hylochoerus meinertzhageni), jak wyłaniają się z lasu i wygrzewają na słońcu, oddając się życiu społecznemu, aby po pewnym czasie skryć się w chłodnym cieniu puszczy” – mówi Vicki Fishlock, zastępca dyrektora ds. naukowych w Amboseli Trust for Elephants, która nie uczestniczyła w badaniach prowadzonych przez Hockridge’a i Ngoumę. Na tych społecznych arenach spotykają się ze sobą rodziny słoni, a podczas takich spotkań następuje prezentacja potomstwa. Młode słonie bawią się ze sobą w błocie albo też, jak utrzymują pracownicy Odzala-Kokoua, gonią za ptakami. To jedna z ich ulubionych zabaw. Samice goryli przyglądają się uważnie samotnym samcom, rozważając, czy warto do nich dołączyć. Roślinożercy pasą się w spokoju wspólnie z młodymi, być może dlatego, że na polanie łatwiej jest zawczasu dostrzec drapieżcę.

Na początku naukowcy często podążali ścieżkami, tzw. bulwarami słoni, aby docierać przez las deszczowy z jednej polany bai do drugiej. Te wędrówki zainspirowały Hockridge’a do sprawdzenia, czy bai tworzą sieć, z której korzystają poszczególne stada lub grupy. Chociaż wcześniejsze badania dokumentowały zachowania zwierząt w wybranych bai, nikt tych miejsc nie policzył ani też nie miał środków finansowych na opracowanie map pokazujących ich rozmieszczenie.

Aby to zrobić, trzeba było wzbić się do nieba. Współpracując z African Parks, organizacją non profit zarządzającą parkiem Odzala-Kokoua, zespół naukowców wykorzystał drony wyposażone w precyzyjne lidary do ustalenia dokładnej lokalizacji 220 bai, które już były znane strażnikom parku. Z powietrza zbierano dane strukturalne i spektralne, które posłużyły do trenowania algorytmów uczenia maszynowego, których zadaniem było identyfikowanie kolejnych bai na zdjęciach satelitarnych. Hockridge i Ngouma zmapowali w ten sposób wszystkie takie miejsca w parku narodowym, który ma rozmiary stanu Connecticut. Wyniki badań opublikowali w tym roku w „Ecology”. Łącznie znaleźli 2176 polan, czyli około 10 razy więcej, w porównaniu z danymi, jakimi wcześniej dysponował zarząd parku. (Autor tego artykułu był wcześniej związany zawodowo z laboratorium na Harvard University, w którym pracuje główny autor badań, ale nie był ich uczestnikiem.)

Bai zawsze znajdują się w pobliżu rzeki lub strumienia. Większość z nich ma powierzchnię mniejszą niż kwartał ulic w mieście, ale kilka z nich zajmuje ponad 40 ha, a więc są większe od wielu uczelnianych kampusów. „Szczególnie naukowcy z Zachodu postrzegają często lasy deszczowe jak jedno wielkie, nieprzerwane morze drzew, zapominając, że drzewa wcale nie tak rzadko ustępują miejsca otwartym przestrzeniom. Bai są niczym wyspy pełne kluczowych zasobów, a zwierzęta tworzą pomiędzy nimi gęstą sieć ścieżek i szlaków, którymi wędrują. Bai są węzłami tej sieci” – mówi Hockridge.

Opracowana przez naukowców mapa, pierwsza tego rodzaju, jest równocześnie mapą priorytetów w zakresie ochrony przyrody. „Odkryliśmy, że znaczny odsetek zwierzęcych społeczności jest zależny od tego unikalnego ekosystemu polan śródleśnych. Dla tych populacji nie istnieją alternatywne siedliska – podkreśla Hockridge. – Wielu zwierzętom dodajemy nazwę gatunkową wskazującą na ich zamieszkanie w lesie – słoń leśny, bawół leśny, ale jeśli popatrzymy, ile czasu przebywają one na terenie jednej z bai, dojdziemy do wniosku, że wyspecjalizowały się one w korzystaniu z tych polan”.

Dopiero w ostatnim czasie obserwatorzy mogli tak wyraźnie dostrzec tę niezwykłą sieć otwartych terenów wewnątrz gęstych lasów. To zasługa coraz lepszej rozdzielczości kamer satelitarnych oraz coraz większych mocy obliczeniowych komputerów – uważa współautor badania Andrew Davies, ekolog z Harvard University. Davies chciałby zastosować ten sam algorytm do stworzenia mapy polan w całym dorzeczu rzeki Konga, gdzie znajduje się drugi pod względem rozmiarów las deszczowy na Ziemi.

Najnowsze badanie przybliża badaczy do poznania najważniejszego sekretu: jak powstają bai? Wielu ekologów dowodziło, że są one wspólnym dziełem hydrologii i zwierząt modyfikujących krajobraz, w którym żyją – w szczególności dotyczy to słoni leśnych. Nikt jednak do tej pory nie zbadał, jak bai powstają i znikają. Teraz dzięki mapom i fotopułapkom naukowcy będą mogli śledzić długookresowe zmiany, od których zależy przetrwanie i funkcjonowanie tych kluczowych siedlisk zwierząt. Pytań jest wiele. Na przykład czy niepowstrzymane kłusownictwo, które znacznie zredukowało liczbę dzikich słoni, dotyka też bai? Czy zmieniający się klimat sprawi, że takich miejsc zacznie wkrótce szybko ubywać, czy też odwrotnie – będzie ich coraz więcej?

„Mamy wiele hipotez, ale na razie najkrótsza odpowiedź brzmi: nie wiemy” – mówi Davies.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Świat Nauki 2.2025 (300402) z dnia 01.02.2025; Skaner; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Leśne place zabaw"

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną