Shutterstock
Środowisko

Dwutlenek węgla mogą wchłonąć pola

Dwutlenek węgla na Europie. Dlaczego to ważne odkrycie?
Kosmos

Dwutlenek węgla na Europie. Dlaczego to ważne odkrycie?

Teleskop Webba podsuwa sugestie, co też dzieje się powierzchnią wielkiego, lodowego księżyca Saturna.

Porowaty syntetyk połknie dwutlenek węgla z atmosfery
Środowisko

Porowaty syntetyk połknie dwutlenek węgla z atmosfery

I w ten sposób uratuje ziemski klimat. Tak to widzą jego twórcy, którzy swój patent przedstawiają w dzisiejszym numerze „Nature”.

Jak zmienić zwykłe ziemie uprawne w potężny pochłaniacz atmosferycznego CO2? Zdaniem naukowców wystarczy rozprowadzić na nich dwa minerały otrzymane w zwykłym piecu cementowym. Dodatkowy bonus to zwiększenie plonów.

Naukowcy i małe firmy innowacyjne eksperymentują z rozmaitymi technologiami mającymi na celu zahamowania tempa zmian klimatycznych. Pomysłów nie brakuje: samoloty uwalniające w stratosferze dwutlenek siarki mający zablokować część światła słonecznego, maszyny pracujące na lądach i odbierające CO2 wprost z atmosfery, żelazo rozsypywane w morzach, które wspomaga wzrost glonów konsumujących CO2. Takie interwencje mogłyby dać ludzkości trochę dodatkowego czasu na przejście z paliw kopalnych na czystą energię, zapobiegając jednocześnie trwałemu przekroczeniu niebezpiecznych progów klimatycznych.

Jest jeszcze jeden pomysł, który przy wyżej wymienionych, wydaje się dość staroświecki. Polega bowiem na rozsypywaniu na polach pokruszonej skały, która wietrzejąc, wiąże CO2 z powietrza, przekształcając go w związki, które nie mogą łatwo ponownie dostać się do atmosfery. Takie podeście zwane jest wspomaganym wietrzeniem skał, w skrócie ERW (od ang. enhanced rock weathering). W eksperymentach terenowych zwykle wykorzystuje się bazalt – skałę, która jest jednym z głównych budulców skorupy ziemskiej, bogatą w wapń i magnez, pierwiastki efektywnie wiążące atmosferyczny dwutlenek węgla.

Trwają jednak poszukiwania surowców skalnych, czy też materiałów z nich wytworzonych, które byłyby znacznie wydajniejsze od bazaltu. O potencjalnym przełomie w tych poszukiwaniach informują dziś w „Nature” naukowcy ze Stanford University. Zaczęli bardzo tradycyjnie – od uzyskania ze skały wapiennej tlenku wapnia, czyli wapna palonego. Później było już mniej standardowo, bo połączone ono zostało z krzemianami magnezu – minerałami zawierającymi jony krzemu i magnezu. Jednym z takich minerałów jest serpentyn. Następnie mieszankę podgrzano, otrzymując w efekcie tlenek magnezu oraz krzemian wapnia. Jeden i drugi są substancjami alkalicznymi, które podczas eksperymentów laboratoryjnych błyskawicznie reagowały z atmosferycznym CO2. „Tempo reakcji było tysiące razy większe, w porównaniu z naturalnie występującymi minerałami” – relacjonuje chemik Matthew Kanan, główny autor badań.

W laboratorium Kanan i jego współpracownicy wyprodukowali ok. 15 kg „węglochłonnego” materiału. Twierdzą jednak, że na skalę przemysłową można by go wytwarzać w tradycyjnych piecach cementowych. W tym roku chcą przeprowadzić pierwsze testy terenowe. Podkreślają, że ich metoda byłaby korzystna także dla upraw, ponieważ rozprowadzone na polach związki są dla roślin źródłem ważnych składników mineralnych, takich jak wapń, magnez i krzem.

Kluczowym wyzwaniem pozostaje pozyskanie dostatecznej ilości surowców skalnych potrzebnych do uzyskania nie kilkunastu czy kilkuset kilogramów minerałów, ale milionów ton rocznie, gdyby chcieć je zastosować na masową skalę. Wiązałoby się to bowiem ze znaczną ekspansją górnictwa.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną