Ważki i raki: współżycie trudne i zaskakujące
Drapieżniki zostawiając swój zapach, mimowolnie informują o swojej obecności potencjalne ofiary. Prowadzi to zjawisk określanych jako ekologia strachu. W wodzie substancje mające tę funkcję –nazywane kajromonami (w literaturze fachowej przeważa mniej spolszczona pisownia „kairomony”) – są wszechobecne. Ofiarom wystarczy sama ich obecność, nawet gdy drapieżnik jest zupełnie gdzie indziej. Wpływają nie tylko na zachowanie zwierząt – ich mechanizmy fizjologiczne mogą dotykać nawet stadium jaja.
W badaniach Szymona Śnieguły ofiarą były ważki tężnice wytworne (Ischnura elegans), a drapieżnikami dostarczającymi kajromony były cztery gatunki raków: szlachetny (Astacus astacus), błotny (Pontastacus leptodactylus), pręgowaty (Faxonius limosus) i sygnałowy (Pacifastacus leniusculus). Kolejność odpowiada chronologii ich pojawiania się w zlewisku Bałtyku. Szlachetny jest tu „od zawsze”. Błotny jest rodzimy dla obszaru pontokaspijskiego, więc w Polsce tylko dla skrawków dorzeczy Dunaju i Dniestru, ale od XIX w. jest wprowadzany na całym obszarze kraju w miejsce wymierającego raka szlachetnego. Dwa kolejne gatunki mają pochodzenie amerykańskie – pręgowaty jest obecnie u nas najpowszechniejszy, a sygnałowy dopiero zaczyna swoją inwazję. Zatem w pełni rodzimy jest tylko pierwszy, a pozostałe są w dorzeczu Wisły obce, ale tylko dwa ostatnie są inwazyjne.
Może to mieć znaczenie dla reakcji ich potencjalnych zdobyczy zgodnie z hipotezą naiwnej ofiary. W jej myśl ofiara wytwarza mechanizmy obronne na sygnał znanego sobie drapieżnika, a nieznany drapieżnik nie jest postrzegany jako zagrożenie. Dlatego badacze przypuszczali, że reakcja fizjologiczna jaj i larw ważek będzie najsilniejsza po podaniu najlepiej znanego kajromonu, czyli pochodzącego do raka szlachetnego, a najsłabsza na raka sygnałowego, z którym przodkowie ofiar mogli nigdy się nie spotkać.
Reakcja fizjologiczna na kajromon była mierzona tym, czy i kiedy doszło do wyklucia oraz jak rozwijają się larwy. We wszystkich próbach z kajromonami rozwój jaj trwał dłużej niż próbie kontrolnej (badacze nie podali jaki mechanizm fizjologiczny za tym stał) i był mniej zharmonizowany w czasie. Najmniejsze opóźnienie wyklucia nastąpiło – wbrew oczekiwaniom – w wodzie z kajromonem raka szlachetnego. Co więcej, mimo opóźnienia, procent jaj, które przetrwały do wyklucia był niewiele mniejszy niż w próbie kontrolnej. Najsilniejsza reakcja negatywna miała miejsce w wodzie z kajromonem raka sygnałowego.
Sięgnij do źródeł
Stoi to w zupełnej sprzeczności z hipotezą naiwnej ofiary. Tężnica w zlewisku Bałtyku ewoluowała tysiące lat z rakiem szlachetnym i – choć jego obecność na nią wpływa – najwyraźniej nauczyła się funkcjonować mimo to. Rak sygnałowy jest ewolucyjnie najmniej znany tężnicy, ale to jego obecność jest najgorsza, jeśli chodzi o rozwój jej jaj i larw.
Kajromon raka pręgowatego wywołuje efekt pośredni między kajromonem raka szlachetnego i błotnego. To zaskakuje badaczy. Zasięg tężnicy wytwornej i raka błotnego się nakładają. Ten ostatni w regionie Krakowa występuje prawie od dwustu lat, a więc od wielu pokoleń. Raka pręgowatego tężnice spotykają krócej, ale za to jest dziś wszędobylski i znacznie częstszy niż gatunki, z którymi miały do czynienia od dawna.
Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.