Pulsar - najciekawsze informacje naukowe. Pulsar - najciekawsze informacje naukowe. Mirosław Gryń / pulsar
Struktura

To nie jest kraj dla młodych badaczy. Co robić, żeby nie zostać na marginesie świata?

Dariusz Jemielniak proponuje: Naprawa nauki w dwunastu krokach
Struktura

Dariusz Jemielniak proponuje: Naprawa nauki w dwunastu krokach

Osoba, która w przyszłym rządzie będzie odpowiedzialna za szkolnictwo wyższe, będzie miała ogromny kapitał zaufania środowiska akademickiego, ale też stanie przed bardzo poważnymi wyzwaniami. Pierwsze decyzje zdeterminują sytuację na dekady. Należałoby je podjąć z sensownymi priorytetami. Szkicuję tu takie, które uważam za pilne i/lub ważne.

Polska nauka od lat pozostaje na marginesie światowych trendów. Nie zmieniła tego żadna z dotychczasowych zmian czy reform – bo też żadna nie skupiła się na młodych ludziach.

Dość dobrym wskaźnikiem jakości nauki w EU są granty ERC (European Research Council, czyli Europejska Rada do spraw Nauki), bo przyznawane są na tych samych konkurencyjnych warunkach w całej wspólnocie. Tak jak ich nie otrzymywaliśmy 15 lat temu, kiedy ten program powstawał, tak nadal ich nie otrzymujemy – bo co to jest 75 grantów na piąty najliczniejszy kraj w Europie? Hiszpania, która jest tylko trochę większa od Polski, otrzymała ich w tym czasie aż 957, czyli ponad 10 razy więcej.

Zdałem sobie sprawę, jak bardzo polska nauka jest sus, zostając w latach 2014 i 2016 laureatem drugiego (2014) i trzeciego (2016) grantu ERC. Odpowiadałem wtedy za ponad 12,5 proc. oraz 11,5 proc. grantów przyznanych Polsce. Nigdy jednak nie czułem, że „ale urwałem”, bo na arenie międzynarodowej wielu moich kolegów robi więcej i lepiej. Zaskakującym wnioskiem z tych wyliczeń jest natomiast to, że do zwiększenia o 10 razy liczby przyznanych Polsce grantów ERC wystarczyłoby wykształcić tylko sto osób podobnie skutecznych! To brzmi jak prosty plan, ale rzeczywistość pokazuje, że nie było i nie ma żadnej strategii, aby go zrealizować. Pewnie należałoby użyć mocniejszego słowa, ale na pewno żal.pl. W ciągu poprzedniej dekady zmarnowaliśmy szansę kolejnego pokolenia młodych naukowców.

Z pełną świadomością pomijam w powyższym stwierdzeniu niemłodych badaczy. Nawet najlepsze reformy oceny parametrycznej, wprowadzenie oceny eksperckiej jednostek czy nawet ocena opublikowanych prac – jak w REF (Research Excellence Framework) w Wielkiej Brytanii – nie spowoduje dużej zmiany jakości nauki uprawianej przez ludzi doświadczonych ani nie spowoduje radykalnej zmiany ich przyzwyczajeń publikacyjnych. Zwiększenie finansowania nauki o 30 proc. czy poprawa jakości recenzji w dowolnej agencji nie spowoduje też, że nagle będzie git i naukowcy, którzy mieli problem z otrzymaniem grantów ERC, zaczną je otrzymywać. Trudno także spodziewać się, że osoby, które w starym systemie nie miały publikacji za 50 pkt, teraz będą je miały tylko dlatego, że są warte 200 pkt, a już na pewno nie zwiększy to 10-krotnie liczby grantów ERC w kraju.

Skupmy się na młodych

Jedyna szansa dla naszej nauki to zaprojektowanie kolejnych zmian czy reformy – skupionych na potrzebach młodych naukowców. Mam na myśli głównie osoby zaczynające karierę, tzn. doktorantów oraz postdoków. Na tym etapie tracimy najwięcej najlepszych osób.

Po pierwsze, wielu z nich podejmuje studia za granicą, a po drugie, liczni rezygnują w ich trakcie. Nawet „za moich czasów” studia doktorskie zaczynało 30 osób rocznie, a kończyło 1–2. Bardzo trudno tu odseparować systemowe powody rezygnacji od pozasystemowych, w sytuacji gdy wynagrodzenie doktoranta nie pozwala myśleć o założeniu rodziny. To są ogromne koszty ludzkie i często złamane kariery. Musimy dążyć do stworzenia systemu kariery naukowej, który zmieni ten stan rzeczy i będzie wspierał doktorantów w maksymalnie szybkim osiągnięciu samodzielności naukowej. Musimy doprowadzić do tego, że kariera naukowa będzie ez i based.

To jest ten aspekt, w którym często nie zgadzam się z kolegami, bo wielu uważa, że kariera naukowa powinna być trudna, a na doktoracie trzeba biedować – totalna odklejka. Są gotowi serwować kolejnym pokoleniom te same beznadziejne warunki pracy, wierząc chyba, że droga do sukcesu prowadzi przez mękę, i pomijają fakt, że 29 z 30 świetnych ludzi, z którymi zaczynali, się nie udało, ale to pewnie były przegrywy. To, że jest to dysfunkcyjny system, pokazuje dobitnie stan polskiej nauki. Gdyby był świetny, znacznie więcej osób, które przez niego przeszły, święciłoby triumfy na arenie europejskiej czy światowej? Kariera naukowa sama w sobie i osiągnięcie sukcesu nawet w najlepszych warunkach są bardzo trudne, bo wyniki badań naukowych z założenia są nieprzewidywalne. Nie ma sensu jeszcze tego utrudniać systemowo.

Słowniczek (dla boomersów i dziadersów)

sus: z ang. suspect lub suspicious (podejrzany)
żal.pl: tak żałosne, że brak słów
ale urwał: dokonał czegoś wyjątkowego
git: dobrze
ez: łatwo
based: satysfakcjonująco
odklejka: stan oderwania od rzeczywistości
przegryw: osoba, której się nie powodzi
boomer: osoba nienadążająca za nowymi trendami (od amerykańskiego pokolenia baby boom – urodzonego w latach 1946–64)
dziaders: osoba mentalnie pozostająca w czasach swojej młodości, nieakceptująca zmian kulturowych
krindż: z ang. cringe (kulić się, wstydzić)
sztos: coś niesamowitego, fantastycznego

Krindż

Oczywiście jestem boomersem (choć jeszcze chyba nie dziadersem) i pewnie wszystkich młodzieżowych słów używam błędnie. Współtworzyłem jednak Bratysławską Deklarację Młodych Badaczy, której pierwszy postulat brzmi: „Zachęcamy agencje finansujące do radykalnej reorganizacji przepływów finansowania, aby zaufać i wzmocnić młodych badaczy, umożliwiając im realizację swoich idei”. Nadal podpisuję się pod tym obiema rękami. Co więcej, wspomniane 12,5 proc. uświadomiło mi, że warto podejmować takie działania nawet w mniejszej skali. Dlatego współtworzyłem IDEAS NCBR, które realizuje ten właśnie postulat. W tym momencie zatrudniamy ponad stu badaczy, z czego zdecydowaną większość stanowią młodzi ludzie: stażyści, doktoranci, postdokowie. IDEAS NCBR istnieje po to, aby wspierać ich w rozwoju poprzez odpowiedni mentoring, stworzenie dobrych warunków do pracy naukowej, co pozwala im zobaczyć, jak robi się naukę na światowym poziomie.

Mam nadzieję, że podobne radykalne reorganizacje będą możliwe w większej skali. I że nastąpią, abyśmy nie zmarnowali szansy kolejnych pokoleń myślących o karierze naukowej w Polsce. To jednak krindż, że nadal trzeba powtarzać, iż bez doskonałej nauki nie zbudujemy kreatywnej gospodarki, a – pośrednio – brak grantów ERC będzie silnie korelował z brakiem innowacji.

Polska nauka nie doczekała się długookresowej strategii rozwoju kadr. A ona – jak pisałem wyżej – jest kluczowa, jeżeli chcemy kiedykolwiek dogonić inne kraje EU. Taki grantowy sztos będzie możliwy, tylko jeżeli doczekamy się silnego Ministerstwa Nauki, które upodmiotowi nie tylko naukę, młodych naukowców, a także przede wszystkim młode naukowczynie.

Tutaj muszę już zrezygnować z żartobliwego tonu, bo temat, który za chwilę podejmę, jest bardzo poważny i nie lubi błazenady. Kariera naukowa w Polsce należy do najbardziej skomplikowanych na świecie, bo nie ma wielu krajów, gdzie tytuł profesorski jest przyznawany centralnie. Zazwyczaj otrzymuje go osoba piastująca odpowiednie stanowisko na danej uczelni. Przy czym to ona w pełni autonomicznie decyduje, kogo chce na nim zatrudnić.

Habilitacja

Kolejnym elementem, który komplikuje karierę naukową, jest habilitacja. Istnieje wiele prac czy badań wskazujących, że utrudnia ona rozwój kariery młodych badaczy, ale nie ma prac, które próbują taki wpływ dokładnie zmierzyć. W naszym niedawnym preprincie wspólnie z dr hab. Natalią Letki, prof. UW, badaliśmy właśnie tę kwestię. To interdyscyplinarne badanie, gdzie używamy narzędzi data science do przenalizowania produktywności naukowej 2,7 mln naukowców z 45 krajów – tylko w części z nich obecna jest habilitacja. Spodziewaliśmy się, że habilitacja spowalnia kariery naukowe, bo po prostu generuje dodatkowy koszt dla badaczy. Wyniki nas zaskoczyły. Okazało się, że habilitacja ma niezwykle negatywny wpływ na produktywność naukową kobiet, a dla karier mężczyzn jest bez znaczenia. Musimy podjąć poważne zmiany w naszym systemie naukowym, by nie występowała taka dyskryminacja. To również jest bardzo istotne dla jakości systemu naukowego w Polsce.

Prof. Piotr Sankowski jest fizykiem i informatykiem z Uniwersytetu Warszawskiego, prezesem IDEAS NCBR, współzałożycielem MIM Solutions i pierwszym Polakiem, który otrzymał cztery granty ERC.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną