Franciszek Rakowski. Franciszek Rakowski. Anna Amarowicz / pulsar
Struktura

Podkast 101. Franciszek Rakowski: Zapukała do mnie historia

Ofiarą ostatniej pandemii padło w Polsce 200 tysięcy osób. Średniej wielkości miasto. Czy można było tego uniknąć? I czy jesteśmy gotowi na kolejną, nieuchronną wielką epidemię? Odpowiada współautor modelu rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2, który stał się podstawą polityki państwa – dr inż. Franciszek Rakowski z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego.

To były dni pełne paraliżującej niepewności. Koronawirus SARS-CoV-2 z odległego stał się zagrożeniem przerażająco bezpośrednim. Błyskawicznie pokonał dystans dzielący Chiny i Europę. Apokaliptyczne obrazy znane dotąd tylko z Wuhan stały się naszymi, zachodnimi kolektywnymi doświadczeniami. Cały świat się zatrzymał – bezradny, bo pozbawiony kluczowej wiedzy.

Ta chwila paraliżu trwała w sumie krótko. Uczeni szybko bowiem opracowali modele matematyczne rozprzestrzeniania się wirusa. To dzięki nim byliśmy w stanie przewidywać – z zaskakującą precyzją – skutki wprowadzanych restrykcji. To one spowolniły rozwój pandemii na tyle, że zdołaliśmy opracować skuteczne szczepionki. I w końcu, po paru latach, ogłosić zamknięcie najważniejszego, jak się wydaje, etapu walki z COVID-19.

Autorem jednego z dwóch modeli, dzięki którym bylibyśmy w stanie zrozumieć żywioł pandemii i zajrzeć w przyszłość był Franciszek Rakowski. To on uspokajał objętych całkowitym lockdownem czytelniczki i czytelników POLITYKI, wyjaśniał wykresy generowane przez model przygotowany przez kierowany przez niego zespół. To on wyliczał możliwe scenariusze.

Miał się na czym oprzeć – wcześniej opracował model rozprzestrzeniania się grypy w Polsce. Kiedy pojawił się SARS-CoV-2, miał lotny start. – O kurczę, chyba historia do mnie puka – pomyślał wtedy.

Dotarcie do sfer rządowych z informacją o istnieniu takiego narzędzia początkowo nie było łatwe. Pomogło jednak doświadczenie pracy w korporacji: stanowczość oraz umiejętność przygotowania szybkiego operacyjnego wdrożenia. Później zaś – paradoksalnie – rozluźnienie dotychczasowych zasad w dzieleniu się danymi dotyczącymi zachorowań, zbieranymi przez rozproszone instytucje. Prawdziwy karnawał życzliwości. – Nasza praca przypominała działania paleontologa – mówi Rakowski. – Składaliśmy dinozaura z rozrzuconych szczątków.

Pandemia minęła. Jej ofiarami jest 200 tysięcy osób, średniej wielkości miasto. Czy można było tego uniknąć? I czy jesteśmy przygotowani na nieuchronną, kolejną pandemię? Odpowiedzi znajdziecie w tym wydaniu podkastu.

Cieszymy się, że słuchacie naszych podkastów. Powstają one także dzięki wsparciu naszych cyfrowych prenumeratorów. Aby do nich dołączyć – i skorzystać w pełni z oferty pulsara, „Scientific American” oraz „Wiedzy i Życia” – zajrzyjcie tutaj.

WSZYSTKIE SYGNAŁY PULSARA ZNAJDZIECIE TUTAJ