Shutterstock
Struktura

Prometeusz dał się chemikom pochwycić

Ten pierwiastek znany jest już od prawie 80 lat, pozostawał jednak niezbadany. Amerykańskim uczonych udało się wreszcie poznać lepiej jego właściwości.

Odkąd w 2015 r. Międzynarodowa Unia Chemii Czystej i Stosowanej oficjalnie dodała do tablicy Mendelejewa 4 brakujące pierwiastki, układ okresowy jest kompletny – wskazuje budowę i właściwości 118 występujących w przyrodzie pierwiastków. Nie znaczy to jednak, że dla chemików układ ten nie ma już żadnych tajemnic – niektóre jego elementy, nawet te odkryte dekady temu, są na tyle rzadkie, trudne do uzyskania lub niestabilne, że nadal niewiele o nich wiadomo.

Jednym z nich jest promet (grupa lantanowców, liczba atomowa 61). Odkryli go naukowcy z projektu Manhattan już w 1945 r. Nadając mu nazwę, inspirowali imieniem greckiego tytana Prometeusza – miała symbolizować zarówno odwagę, jak i możliwe nadużycie ludzkiego intelektu. (Zabawny zbieg okoliczności, biorąc pod uwagę, że w tym samym roku Roberta Oppenheimera, kierownika projektu Manhattan, określono mianem Amerykański Prometeusz). Badania nad prometem posuwały się powoli. Nie ma on zbyt stabilnych izotopów, pozyskiwano go głównie ze zużytego paliwa jądrowego, co wymagało skomplikowanego oczyszczania.

Naukowcy z Oak Ridge National Laboratory – tego samego, w którym promet odkryto – znalazł sposób na wytworzenie prometu w wodzie. Uzyskali właśnie oparty na nim kompleks molekularny, łącząc nieuchwytny pierwiastek ze specjalnie dobranym materiałem organicznym. To z kolei pozwoliło uzupełnić dane na temat tzw. kontrakcji lantanowców.

Intuicyjnie, im cięższe i większe jądro atomu, tym większy powinien być promień całego atomu; jednak tutaj promień się kurczy, na skutek oddziaływań z ciężkim, silnie naładowanym jądrem. Zjawisko to jest obserwowane u lantanowców od dawna, ale nie udało się zaobserwować go u prometu. Aż do dziś.

To pierwszy, śmiały krok na drodze ku znalezieniu technologicznego zastosowania dla prometu. Miejmy nadzieję, że nie ostatni. Kto wie, może Prometeusz ponownie przyniesie nam ogień?


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.