Główne struktury dna Pacyfiku. Jedną z nich jest strefa Clarion--Clipperton (14–15) znajdująca się pomiędzy Hawajami a Ameryką Północną. Główne struktury dna Pacyfiku. Jedną z nich jest strefa Clarion--Clipperton (14–15) znajdująca się pomiędzy Hawajami a Ameryką Północną. NOAA
Struktura

Tlen z dna oceanu

Wiadomość brzmi sensacyjnie, bo w mrocznych otchłaniach nie może zachodzić fotosynteza. Jak zatem powstaje tam życiodajny gaz?

Konkrecje manganowe to metaliczne grudki rozmiarów ziemniaków zalegające w olbrzymich ilościach na oceanicznym dnie na głębokości 3–5 km. Poza manganem zawierają też kobalt i nikiel. Dlatego od ponad pół wieku są obiektem zainteresowania państw i firm wydobywczych. Poszukiwania koncentrują się w zajmującej 6 mln km2 strefie Clarion-Clipperton, rozciągającej się pomiędzy Hawajami a Ameryką Północną. Właśnie tam prowadził swoje badania szkocki oceanograf Andrew Sweetman, który dokonał zdumiewającego odkrycia.

Dekadę temu Sweetman i jego współpracownicy posłali bezzałogową sondę głębinową na dno Pacyfiku, aby zebrała dane na temat zawartości tlenu w przydennej warstwie wody. Jedno z badań polegało na odizolowaniu kawałka dna i monitorowaniu przez kolejne dni zmian zawartości gazu. Oczywiście założono, że będzie go ubywało za sprawą konsumowania przez organizmy głębinowe. Tymczasem według odczytów aparatury tlenu przybyło. Uznano je wówczas za bezsensowne. „Od dziecka uczono mnie, że jedynym źródłem tlenu na Ziemi jest fotosynteza. Skąd zatem miałby się on wziąć na głębokości 4 km, gdzie panują całkowite ciemności? Doszedłem do wniosku, że to bzdura, i wyniki badań zignorowałem na długie lata” – opowiada Sweetman.

Ale dwa lata temu powrócił on do strefy Clarion-Clipperton z nową sondą, wyposażoną w jeszcze precyzyjniejsze instrumenty. Powtórzono badanie i wynik był taki jak poprzednio. Tym razem Sweetman go nie zignorował. Po przeprowadzeniu szeregu doświadczeń, głównie w laboratorium, naukowiec doszedł do wniosku, że to metaliczne grudki wytwarzają tlen. Generują prąd elektryczny, pod którego wpływem dochodzi do elektrolizy wody, czyli jej rozdzielenia na tlen cząsteczkowy oraz jony wodoru. Według pomiarów konkrecje wytwarzają napięcie o wartości ok. 1 V. Wyniki analiz opublikowano w lipcu w „Nature Geoscience”. Badacze podkreślają, że jeśli tak jest rzeczywiście (kolejne zespoły chcą zweryfikować ustalenia Sweetmana), wówczas przemysłowe wydobywanie konkrecji manganowych mogłoby doprowadzić do zagłady życia głębinowego, korzystającego z wytwarzanego przez nie tlenu.

Wiedza i Życie 10/2024 (1078) z dnia 01.10.2024; Sygnały; s. 5