Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Shutterstock
Technologia

Minecraft: gra, w której postacie nieco się uczłowieczyły

Wyobraźmy sobie świat, w którym wirtualni mieszkańcy tworzą społeczności, rozwijają kultury, a nawet zakładają religie – bez ingerencji ludzi. To nie science fiction, lecz rezultat eksperymentu startupu Altera.

Postacie z tej survivalowej gry zostały przez naukowców wyposażone w „mózgi” zbudowane z modułów opartych na dużych modelach językowych (LLM). Miały tylko ogólne cele, takie jak budowa wioski czy współpraca w społeczności. Resztę – role, zadania, zasady – musiały wypracować same. Efekt? Spontaniczny podział obowiązków. Niektóre postacie zostały rolnikami, inne strażnikami czy artystami, a ich zachowanie idealnie pasowało do nowych ról: pierwsi sadzili ziarna, drudzy budowali ogrodzenia, a trzeci dekorowali wioski kwiatami. Wszystko to działo się bez dodatkowych wskazówek od twórców – „osobniki” adaptowały się na podstawie interakcji z otoczeniem i sobą nawzajem.

Eksperyment szybko nabierał tempa. W większych symulacjach badacze testowali, jak wirtualni mieszkańcy radzą sobie z bardziej złożonymi wyzwaniami, np. systemem podatkowym. Dano im np. możliwość głosowania nad ich zmianami, co wywołało niemal polityczne kampanie. Postacie, które miały silne przekonania pro- lub antypodatkowe, potrafiły przekonać inne do swoich poglądów. Jeszcze bardziej intrygująca była próba wprowadzenia do ich świata religii. Mała grupa agentów miała szerzyć Pastafarianizm, co doprowadziło do masowych „nawróceń” w wirtualnym świecie.

Założyciel Altery, Robert Yang, widzi w tych wynikach początek czegoś większego. Jego celem jest stworzenie „cywilizacji AI” – autonomicznych systemów, które mogłyby współistnieć w cyfrowych przestrzeniach z człowiekiem. Yang uważa, że takie postacie mogłyby nawet „troszczyć się” o ludzi w sposób podobny jak pies kochający swojego opiekuna. Niektórzy filozofowie umysłu i specjaliści od sztucznych inteligencji podchodzą jednak sceptycznie do idei, że AI może odczuwać emocje. Ich zdaniem to jedynie zaawansowana imitacja.

Projekty takie jak ten budzą pytania o granice między symulacją a rzeczywistością. Czy wystarczy, że AI „wygląda” na troskliwe, abyśmy uwierzyli w jej uczucia? Być może tak, a być może nie. Jedno jest pewne: te badania zmieniają nasz sposób patrzenia na sztuczną inteligencję i nas samych.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną