Shutterstock
Zdrowie

Jaki związek z przebiegiem choroby nowotworowej ma płeć męska

Funkcja chromosomu Y była dotychczas w patogenezie raka pomijana. Niesłusznie

Nowotwory u mężczyzn cechują się często przebiegiem bardziej inwazyjnym niż u kobiet. Dotychczas sądzono, że dzieje się tak dlatego, że rzadziej i później zgłaszają się do lekarzy. Do przyczyn genetycznych gorszego rokowania zaliczano zaś przede wszystkim brak podwójnego zestawu chromosomów X. Niektóre instrukcje kodowane na tych chromosomach mogą bowiem działać protekcyjnie i zwiększać szansę wyleczenia. Wszystkie te wnioski pozostają aktualne, ale wzbogacono je o nowe tezy. W dwóch niezależnych, opublikowanych właśnie na łamach „Nature” pracach, podjęto temat funkcji chromosomu Y w patogenezie nowotworów.

Pierwszy artykuł skupia się na przyczynach raka okrężnicy, który nie tylko występuje u mężczyzn częściej niż u kobiet, ale też ma u nich większą skłonność do tworzenia przerzutów. Uczeni na mysim modelu wykazali, że aktywacja znajdującego się na chromosomie Y onkogenu KRAS sprawia, iż komórki nowotworowe stają się bardziej inwazyjne, a także – sprawniej „uciekają” układowi immunologicznemu.

Druga praca dotyczy raka pęcherza moczowego. Dotychczas wiadomo było, że komórki nowotworowe często „gubią” chromosom Y. Jednak dopiero najnowsza analiza potwierdziła, że pacjenci, u których doszło do tej nieprawidłowości, cechują się gorszym rokowaniem. Uczeni oparli swoje wnioski o dane zebrane od 300 osób z diagnozą nowotworową. Potwierdziwszy swoje przypuszczenia, badacze przeprowadzili testy na liniach komórkowych z obecnym chromosomem Y oraz go pozbawionych. Okazało się, że te drugie cechują się bardziej agresywnym naciekiem, a limfocyty T (komórki układu odpornościowego) są wobec nich mniej reaktywne. Słowem, odpowiedź immunologiczna, którą powinny wykazywać wobec guza, jest osłabiona. Jednocześnie uczeni wykazali, że te szczególne właściwości męskiego nowotworu pęcherza moczowego sprawiają, iż dobrze reaguje on na pewien typ immunoterapii, nazywany blokadą punktów kontrolnych anty-PD1 (ang. anti-PD1 checkpoint blockade therapy). Oznacza to, że znajomość chromosomalnej charakterystyki guza może się przekładać na dobór odpowiedniego, skuteczniejszego leczenia. Te ostatnie wnioski zostały wyciągnięte nie tylko na podstawie mysiego modelu, lecz także danych pacjentów.

Wszystko to na razie jednostkowe konkluzje. Wiele wskazuje jednak na to, że funkcja chromosomu Y w patogenezie nowotworów u mężczyzn powinna i będzie coraz dogłębniej badana.


To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Jeśli z niej korzystasz, powołaj się na źródło, czyli na www.projektpulsar.pl. Dziękujemy.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną