Przyjaciół łączy też mikrobiota
Autorzy pracy opublikowanej na łamach „Nature” wykazali, że osoby spędzające razem dużo czasu (np. przyjaciele, współpracownicy) mogą mieć zbliżone mikrobioty. I to bardziej niż krewniacy, których łączą więzy genetyczne, ale którzy nie mieszkają ze sobą i nie przebywają często w swoim towarzystwie. Co więcej, uczeni ustalili, że sieć społeczna może w większym stopniu wpływać na mikrobiom, niż podobieństwa demograficzne. Na przykład, mieszkający w jednym domu teściowa i zięć mają bardziej zbliżone mikroflory jelitowe, niż dwie niekontaktujące się ze sobą kobiety w tym samym wieku, o podobnych cechach fizycznych (np. BMI) i fizjologicznych (np. status rozrodczy). Ta zależność dotyczy także ludzi, którzy nie mieszkają ze sobą i nie jedzą wspólnie posiłków, a jedynie utrzymują bliską relację.
Sięgnij do źródeł
Badania naukowe: Gut microbiome strain-sharing within isolated village social networks
Dotychczas wiadomo było, że mikrobiom zasiedlający organizm człowieka pozostaje w związku z mikroflorą jego domu (czyli z tym, jakie bakterie znajdują się na powierzchniach mebli, zwierzętach, członkach rodziny itp.), środowiska pracy czy osób, z którymi się kontaktuje. Jednak badania przeprowadzone przez autorów pracy z „Nature” uszczegółowiły tę wiedzę i poszerzyły ją. Uczeni ustalili np., że ludzie zajmujący centralne miejsca w sieciach społecznych (czyli mający więcej połączeń z innymi) mają bardziej różnorodne mikrobiomy, niż ci, którzy lokują się na socjalnych peryferiach. W przypadku tych pierwszych osób ekosystem mikrobiologiczny stanowi też bardziej reprezentatywną próbkę całej grupy, czyli ma cechy podobieństwa w zasadzie do każdego członka sieci.
Przebadanie tych zależności z tak dużą precyzją było możliwe m.in. dlatego, że uczeni analizowali mikroflorę mieszkańców 18 odizolowanych wiosek w Ameryce Środkowej. W ich przypadku dość łatwo było śledzić i analizować sieci społeczne. Zdefiniowanie „relacji” nie nastręczało też trudności, ponieważ badani kultywowali swoje relacje głównie za pomocą kontaktu bezpośredniego, a nie np. komunikatorów internetowych czy telefonów. Co więcej, osoby mieszkające w poszczególnych wioskach nie kontaktowały się ze sobą zbyt często, a jeśli to robiły, można było te sytuacje monitorować. Różniły się tym więc np. od mieszkańców wielkich aglomeracji, którzy mogą w jednej dzielnicy mieszkać i tam kontaktować się z częścią swojej siatki społecznej, a w drugiej – często odległej – pracować i nawiązywać relacje z innymi osobami i ich mikrobiomami.
Tego typu badania pozwalają lepiej zrozumieć, np. dlaczego osoby, które razem mieszkają lub spędzają ze sobą czas, mają podobną predyspozycję do niektórych chorób (zwłaszcza metabolicznych, ale nie tylko).
Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.