Glejak reaguje na leki inaczej rano, a inaczej wieczorem
Czy glikokortykoidy podawane pacjentom z glejakami mózgu hamują wzrost guza, czy wręcz przeciwnie – przyspieszają go? Naukowcy starali się odpowiedzieć na to pytanie już od jakiegoś czasu, ale badania prowadzone przez poszczególne zespoły dostarczały niejednoznacznych, a niekiedy wręcz sprzecznych rezultatów. Wyjaśnijmy.
Glikokortykoidy (np. deksametazon, DEX) podawane są często w ramach terapii wspomagającej. Pacjenci leczeni chemioterapią, mogą doświadczać dolegliwości, takich jak obrzęk mózgu i zaburzenia neurologiczne, które znacząco obniżają jakość ich życia. DEX łagodzi te objawy i poprawia dobrostan. U niektórych leczonych zdawał się jednak pogarszać rokowanie, a u innych – polepszać. Badania opublikowane na łamach „Cancer Cell” dostarczają danych, które mogą wyjaśniać, skąd brały się te sprzeczności.
Sięgnij do źródeł
Daily glucocorticoids promote glioblastoma growth and circadian synchrony to the host
Uczeni z Washington University wykazali, że wzrost glejaków pozostaje w ścisłym związku z cyklem dobowym. Guzy te zdają się synchronizować z naturalnym zegarem biologicznym chorego i wykorzystywać go do swoich celów. Tuż przed przebudzeniem organizm człowieka wydziela dużą, pojedynczą dawkę kortykoidów, które „napędzają” układy ciała i przygotowują je do dziennej aktywności. Glejak dostraja się do tego mechanizmu i korzysta z „zastrzyku” hormonów, by promować swój wzrost. Kiedy więc zewnętrzne glikokortykoidy są podawane pacjentom w ramach terapii rano, nowotwór jest odpowiednio zsynchronizowany i wykorzystuje dawkę leku dla swojej korzyści. A jeśli podanie deksametazonu następuje wieczorem, glejak doświadcza desynchronizacji z cyklem dobowym i staje się metabolicznie „zdezorientowany”. To zdaje się spowalniać jego wzrost.
Czy te wstępne doniesienia przełożą się na praktykę kliniczną? To zależy od indywidualnej sytuacji pacjenta, schematu jego leczenia i wielu innych zmiennych – wszystkie one powinny być przeanalizowane przez onkologa, który prowadzi terapię. Warto jednak zauważyć, że to kolejne dane potwierdzające zasadność stosowania tzw. chronoterapii – stosunkowo młodej dyscypliny, która skupia się na analizowaniu, jak poszczególne substancje lecznicze działają w zależności od cyklu dobowego i pory podania (nie mylić z chromoterapią, która jest pseudomedycznym oddziaływaniem mającym polegać na „leczeniu” kolorami).
Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.