Shutterstock
Zdrowie

Glejak reaguje na leki inaczej rano, a inaczej wieczorem

Pojawiły się właśnie kolejne dane potwierdzające zasadność stosowania chronoterapii – stosunkowo młodej dyscypliny, która skupia się na analizowaniu, jak poszczególne substancje lecznicze działają w zależności od cyklu dobowego.

Czy glikokortykoidy podawane pacjentom z glejakami mózgu hamują wzrost guza, czy wręcz przeciwnie – przyspieszają go? Naukowcy starali się odpowiedzieć na to pytanie już od jakiegoś czasu, ale badania prowadzone przez poszczególne zespoły dostarczały niejednoznacznych, a niekiedy wręcz sprzecznych rezultatów. Wyjaśnijmy.

Glikokortykoidy (np. deksametazon, DEX) podawane są często w ramach terapii wspomagającej. Pacjenci leczeni chemioterapią, mogą doświadczać dolegliwości, takich jak obrzęk mózgu i zaburzenia neurologiczne, które znacząco obniżają jakość ich życia. DEX łagodzi te objawy i poprawia dobrostan. U niektórych leczonych zdawał się jednak pogarszać rokowanie, a u innych – polepszać. Badania opublikowane na łamach „Cancer Cell” dostarczają danych, które mogą wyjaśniać, skąd brały się te sprzeczności.

Uczeni z Washington University wykazali, że wzrost glejaków pozostaje w ścisłym związku z cyklem dobowym. Guzy te zdają się synchronizować z naturalnym zegarem biologicznym chorego i wykorzystywać go do swoich celów. Tuż przed przebudzeniem organizm człowieka wydziela dużą, pojedynczą dawkę kortykoidów, które „napędzają” układy ciała i przygotowują je do dziennej aktywności. Glejak dostraja się do tego mechanizmu i korzysta z „zastrzyku” hormonów, by promować swój wzrost. Kiedy więc zewnętrzne glikokortykoidy są podawane pacjentom w ramach terapii rano, nowotwór jest odpowiednio zsynchronizowany i wykorzystuje dawkę leku dla swojej korzyści. A jeśli podanie deksametazonu następuje wieczorem, glejak doświadcza desynchronizacji z cyklem dobowym i staje się metabolicznie „zdezorientowany”. To zdaje się spowalniać jego wzrost.

Czy te wstępne doniesienia przełożą się na praktykę kliniczną? To zależy od indywidualnej sytuacji pacjenta, schematu jego leczenia i wielu innych zmiennych – wszystkie one powinny być przeanalizowane przez onkologa, który prowadzi terapię. Warto jednak zauważyć, że to kolejne dane potwierdzające zasadność stosowania tzw. chronoterapii – stosunkowo młodej dyscypliny, która skupia się na analizowaniu, jak poszczególne substancje lecznicze działają w zależności od cyklu dobowego i pory podania (nie mylić z chromoterapią, która jest pseudomedycznym oddziaływaniem mającym polegać na „leczeniu” kolorami).


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną