Podkast 118. Michał Bujalski: Pół litra to setka problemów

– Jest elementem naszego życia towarzyskiego i społecznego, ale z jego ryzykami musimy się mierzyć nie tylko jako jednostki – mówi gość pulsara.

Alkohol jest współodpowiedzialny za ok. 200 chorób, w tym nowotwory, choroby sercowo-naczyniowe czy zaburzenia psychiczne. Także za urazy, które są bezpośrednią konsekwencją spożycia. Jego wpływ odczuwają – co oczywiste – bliscy osoby nadużywającej. – To jednak także strukturalny czynnik destabilizujący całe społeczeństwa.

Czy istnieje sposób na ograniczenie szkód? Inspiracją mogą być rozwiązania stosowane w krajach nordyckich. Model tamtejszy, choć przez wielu odbierany jako restrykcyjny, opiera się na ograniczeniu dostępności alkoholu, zarówno fizycznej (krótkie godziny sprzedaży), jak i ekonomicznej (wysokie ceny) oraz na zakazie reklamy – choćby dlatego, że w Polsce wciąż bardziej promuje ona miły styl życia i fajną atmosferę, nie przedstawiając produktów jako takich i w ten sposób przesuwa granice akceptacji społecznej dla alkoholu. – Polityka nordycka jest skierowana na populację jako całość, a nie tylko na osoby pijące ryzykownie.

Rozmowa o alkoholu nie dotyczy tylko napoju – także zdrowia, kultury i odpowiedzialności społecznej. Oraz działań systemowych, które powinny zastąpić nieefektywne, moralne krucjaty jak prohibicja czy kampania przeciw „alkotubkom”. Jest tu jeszcze wiele do zrobienia – wskazuje dr Bujalski.