Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Shutterstock
Zdrowie

Ptasia grypa: zastosowanie znanego leku i powrót do starych szczepionek

Ptasia grypa rozprzestrzenia się wśród ssaków, w tym ludzi
Środowisko

Ptasia grypa rozprzestrzenia się wśród ssaków, w tym ludzi

Szczep H5N1 spowodował masowe zgony słoni morskich. W USA potwierdzono trzeci przypadek zachorowania człowieka. A może ich być więcej.

Ptasia grypa: pojawi się superpatogen? Świat musi być czujny
Zdrowie

Ptasia grypa: pojawi się superpatogen? Świat musi być czujny

H5N1 krąży po świecie, mutując i zakażając coraz więcej gatunków zwierząt. Na końcu szeregu są ludzie. Z własnej winy.

Wysoce zjadliwa choroba coraz skuteczniej infekuje ssaki, a patogen, który ją wywołuje, znajduje coraz więcej dróg transmisji. Konieczne jest więc opracowywanie programów zwalczania, prewencji oraz leczenia tej infekcji – również u ludzi. Dwa zespoły badawcze mają nowe propozycje.

W jednym, prowadzonym przez uczonych z amerykańskiego St. Jude Children’s Research Hospital oraz Ohio State University, oceniano skuteczność baloksawiru – przeciwwirusowego leku, który jest dopuszczony do użycia (zarówno w USA, jak i w Unii Europejskiej, w tym w Polsce), ale do tej pory był stosowany jedynie do leczenia „zwykłej” grypy.

Wcześniejsi kandydaci z tej samej grupy, czyli inne przeciwwirusowe farmaceutyki, takie jak oseltamiwir, nie wykazywały wystarczającej efektywności w leczeniu ptasiej grypy u ssaków. Wyniki uzyskiwane w testach nad baloksawirem, są dość obiecujące.

Skuteczność tego leku analizowano u zwierząt modelowych – myszy zakażonych wirusem H5N1 za pośrednictwem trzech wrót wejścia: przez jamę ustną, nos i oczy. Środek poprawiał rokowania chorych zwierząt i doprowadził do wyleczenia, odpowiednio 25 proc., 75 proc. i 100 proc. gryzoni. To potwierdza przypuszczania, które uczeni już wcześniej mieli w odniesieniu do grypy ptaków występującej u ssaków. Mianowicie, że najcięższe przechorowanie i zarazem najmniej skuteczne leczenie występuje wtedy, gdy do infekcji dojdzie drogą oralną. To właśnie w układzie pokarmowym patogen ten najszybciej się namnaża i dokonuje najskuteczniejszej inwazji na organizm gospodarza. To oznacza, że spożycie zakaźnego wirusa może być dla człowieka znacznie bardziej niebezpieczne, niż np. zarażenie się nim drogą kropelkową.

Szczególnie podatne na zachorowanie, w tym na jego ciężki przebieg, są osoby młode, w tym dzieci. Ich układ odpornościowy mniej skutecznie zwalcza ten patogen. Uczeni z University of Pennsylvania opublikowali właśnie na łamach „Nature Medicine” pracę, która przynajmniej częściowo wyjaśnia, dlaczego tak jest. Okazuje się, że osoby, które były poddane ekspozycji na wirusy grypy sezonowej krążące po świecie przed 1968 r., wykazują do pewnego stopnia krzyżową odporność na ptasi patogen. Z tego powodu ich układ odpornościowy reaguje sprawniej na nowe zakażenie zjadliwym wirusem H5N1.

Wirusy grypy często mutują i „przetasowują” genomy, a to przekłada się na ich cechy fenotypowe i na to, w jaki sposób zakażają organizm gospodarza. Współczesne wirusy grypy sezonowej znacząco różnią się od tych sprzed 6 dekad, a zatem pamięć immunologiczna dzieci, młodzieży i osób będących w trzeciej czy czwartej dekadzie życia ma nieco inną charakterystykę, niż pamięć odpornościowa osób starszych.

To odkrycie może wpłynąć na strategie szczepienne. Nie opracowano jeszcze szczepionki, która nadawałaby się dla ludzi i byłaby „skrojona” pod ostatnie mutacje wirusa H5N1. Istnieją jedynie preparaty dostosowane do starszych wersji tego patogenu. Uczeni uważają, że podawanie ich osobom starszym nie musi mieć uzasadnienia, ale młodzi mogliby skorzystać z tej – nawet niedoskonałej – formy ochrony. Dzieciom czy nastolatkom szczepienie nimi – sądzą badacze – pozwoliłoby wykształcić pewien poziom odporności i „dorównać” pod tym względem starszym.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną